Grzegorz Lato nie wytrzymał po meczu Polski. "To skandal"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kacper Pempel fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=3CX0IqBC_Bg


Mecz Polski z Chorwacją na PGE Narodowym (3:3) wypełniony był emocjami i bramkami, ale nie zabrakło także momentu wielkiego strachu. Mowa dokładnie o 76. minucie, gdy bramkarz Chorwatów Dominik Livaković w wyjątkowo brutalny sposób sfaulował Roberta Lewandowskiego. Ewidentna czerwona kartka, a samo wejście oburzyło wielu ekspertów oraz kibiców. Złości nie krył choćby Grzegorz Lato. Były napastnik naszej kadry dosadnie określił to, co zrobił golkiper.
Była 76. minuta mecz Polska - Chorwacja w ramach grupy nr 1 Dywizji A Ligi Narodów. Nasza kadra raptem osiem minut wcześniej wyrównała na 3:3 i zaczęła naciskać rywali, by wyrwać jeszcze upragnione zwycięstwo. Robert Lewandowski ścigał się do piłki z bramkarzem Chorwatów Dominikiem Livakoviciem. To golkiper rywali był przy niej pierwszy i wybił futbolówkę, ale przy okazji wyprostowaną nogą trafił prosto w nogę kapitana naszej kadry.

REKLAMA







Zobacz wideo Moder nie krył rozczarowania. "Jest duży niedosyt"



Livaković zdziwiony, Dalić zdziwiony. Ale zupełnie nie mają czym
Sędzia nie miał żadnych wątpliwości. Pokazał Livakoviciowi czerwoną kartkę, ku wielkiemu zdziwieniu piłkarza Fenerbahce. Selekcjoner naszych wtorkowych rywali Zlatko Dalić także na konferencji prasowej nie mógł zrozumieć decyzji arbitra. Jednak większość ekspertów nie miała wątpliwości. Chorwat w piłkę może i faktycznie trafił, ale nie schował potem nogi, nie zrobił nic, by uniknąć kolizji z Lewandowskim, a sposób w jaki "wbił" się w Polaka groził połamaniem mu kości. Napastnik Barcelony miał naprawdę sporo szczęścia.





Grzegorz Lato grzmi po faulu
Cała sytuacja wywołała spore oburzenie. Nie krył go choćby Grzegorz Lato. Król strzelców mundialu z 1974 roku w rozmowie z portalem WP SportoweFakty w dosadnych słowach ocenił faul Livakovicia na Lewandowskim. - Czerwona kartka dla Livakovicia była zasłużona. To jest skandal, co zrobił bramkarz Chorwatów. Wybił piłkę, a później z premedytacją "wsadził nogę" w Lewandowskiego. Mógł mu złamać nogę - powiedział Lato.


Pokusił się także o ocenę gry Lewandowskiego, a także wskazał, kto był liderem naszej kadry w starciu z Chorwatami. - Wszedł Lewandowski, dwa razy przycisnął i rozruszał obronę rywali. Niestety, bardzo niebezpiecznie go potraktował bramkarz. Jednak to Zalewski przede wszystkim zasuwał jak mały samochodzik. Chłopak ma charakter i ogromne ambicje. To, co robi, to się w głowie nie mieści - zachwycał się skrzydłowym były znakomity napastnik.
Idź do oryginalnego materiału