Grzegorz Krychowiak poszedł na całość. Oto co sobie kupił

3 godzin temu
Grzegorz Krychowiak przez cały czas nie podpisał kontraktu z nowym klubem. Były reprezentant Polski był łączony z wieloma kierunkami, ale żaden z nich jak dotąd nie wypalił. Jednak on akurat nie ma się co przesadnie spieszyć, bo życie po karierze ma ułożone. Krychowiak zajmuje się w tej chwili różnymi inwestycjami, a także rozwijaniem swojej marki Balamonte. Z kolei w rozmowie na kanale Radiowóz na YouTube ujawnił, jakim w tej chwili jeździ samochodem.
Kolejne miesiące mijają, a Grzegorz Krychowiak pozostaje bez klubu. Były reprezentant Polski był latem bohaterem wielu plotek. Interesować się miały nim kluby nie tylko z Ekstraklasy, w której jeszcze nigdy nie grał, ale też m.in. z Bułgarii, Azerbejdżanu, a choćby Australii. Nikt jednak nie zdołał przekonać go do transferu. Niedawno przy okazji premiery dokumentu o Wojciechu Szczęsnym Krychowiak zapewniał, iż ma jeszcze w sobie ogień do piłki i czeka na telefon z odpowiednią ofertą.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny ostro o sytuacji w Legii Warszawa: Ktoś tam chyba oszalał


Takim samochodem jeździ Krychowiak. "Śmieję się, iż kupiłem go, by jeździć żonie po wodę"
Póki co, może się koncentrować na innych zajęciach. Stukrotny reprezentant Polski o przyszłość martwić się nie musi. Ma majątek wyceniany na ponad 100 milionów złotych oraz własną markę modową, czyli Balamonte. Krychowiak udzielił też niedawno wywiadu na kanale Radiowóz na YouTube. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat motoryzacji. Piłkarz ujawnił wówczas, jakie auto posiada obecnie.


- Mam taki starszy model. W ostatnim czasie udało mi się go uzyskać. Wyjątkowy, bardzo ładny model, który mi się podoba. To jest Ferrari 365 GT. Dla mnie to jest połączenie inwestycji z przyjemnością. Coś w stylu zegarków. Bo ja w swojej karierze jeździłem różnymi autami, ale zawsze je wynajmowałem. Teraz posiadam własny. Kiedy żona potrzebuje, żebym kupił wodę, to biorę ten samochód, jadę do sklepu i kupuję kilka zgrzewek. Śmieję się, iż kupiłem samochód, żeby wozić żonie wodę - powiedział Krychowiak.


Krychowiak przestrzega piłkarzy w związku z kupowaniem drogich aut
Cena wspomnianego Ferrari w dużej mierze zależy od konkretnego modelu, stanu, licznika i przebiegu, ale dla przykładu na stronie classic.com na przestrzeni ostatnich dwóch lat modele Ferrari 365 GT 2+2 z lat 1967-1971 kosztowały średnio ok. 189 000 dolarów, czyli mniej więcej 688 000 złotych. Krychowiak przy okazji zdradził, jakie ma podejście do kupowania tego typu aut.
- Dla mnie kupowanie samochodu za 100 lub 200 tysięcy to jest czysta przyjemność. Ja nie mam problemu z tym, żeby to robić, ale zrób to, jak skończysz karierę w swoim piłkarskim życiu, bo to znaczy, iż dobrze zainwestowałeś pieniądze w swoim piłkarskim życiu. A nie jak grasz jeszcze w piłkę, ponieważ dziś masz ładny samochód, a potem w wieku 35 lat szukasz desperacko pracy, żeby móc się utrzymać - stwierdził Krychowiak.
Idź do oryginalnego materiału