Grudzień należy do Mai Chwalińskiej. Wygrała kolejny turniej. Brawo!

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Fantastyczna forma Mai Chwalińskiej pod koniec roku! Niespełna tydzień po wygraniu deblowych zmagań w turnieju WTA 125 w Buenos Aires (w parze z Katarzyną Kawą), nasza reprezentantka dopisała sobie do rekordu kolejny deblowy triumf. Polka oraz Brazylijka Laura Pigossi zwyciężyły w turnieju WTA 125 we Florianopolis, pokonując w finale ukraińsko-włoski duet Walerija Strakowa/Nicole Fossa Huergo 7:6(3), 6:3.
Choć światowa czołówka cieszy się aktualnie międzysezonową przerwą, tenisistki z niższych partii rankingu WTA nie zwalniają ani na moment. Maja Chwalińska w samym tylko grudniu rozegrała już aż osiem meczów, zarówno singlowych, jak i deblowych. Przyznać jednak trzeba, iż jest to dla niej okres niezwykle owocny. Zwłaszcza w grze podwójnej. Polka rozpoczęła miesiąc od wygrania turnieju WTA 125 w Buenos Aires, gdzie w parze z Katarzyną Kawą ograły w finale duet Laura Pigossi - Mayar Sherif.


REKLAMA


Zobacz wideo


Nie mogła jej pokonać, więc się przyłączyła
Tuż po tym sukcesie Chwalińska udała się do brazylijskiego Florianopolis, gdzie z kolei połączyła siły z Pigossi, tą samą, którą pokonała w finale w Argentynie (nie możesz jej pokonać, dołącz do niej). Polsko-brazylijska kooperacja okazała się tak samo udana jak polsko-polska. Chwalińska i Pigossi w świetnym stylu awansowały do finału, tracąc po drodze zaledwie jednego seta. Tam już czekały na nie Walerija Strakowa i Nicole Fossa Huergo, czyli ukraińsko włoski duet rozstawiony z nr 3.


Polsko-brazylijska kooperacja podbiła Florianopolis
Pierwszy set miał wyjątkowo emocjonujący przebieg. Strakowa i Fossa Huergo dwukrotnie przełamywały Chwalińską i Pigossi, w tym przy wyniku 4:4. Wydawało się wówczas, iż partia ta padnie ich łupem, ale nic z tego! Polka wraz z Brazylijką wyratowały się przełamaniem powrotnym w ostatniej chwili, a potem doprowadziły do tiebreaka. W nim nie dały rywalkom większych szans, po świetnej grze wygrywając 7:3.


Drugi set był już o wiele mniej wyrównany, za to skończył się ze skutkiem równie pozytywnym dla Polki i jej partnerki co pierwszy. Chwalińska i Pigossi już w pierwszym gemie przełamały rywalki, a potem pilnowały własnego podania, mimo iż raz musiały bronić breakpointa. Przy stanie 5:3 raz jeszcze wygrały gema przy serwisie przeciwniczek, a co za tym idzie cały mecz 7:6(3), 6:3 oraz cały turniej deblowy we Florianopolis.


Chwalińska walczy o singlowy sukces
To wcale nie musi być koniec sukcesów Polki w stolicy stanu Santa Catarina. Chwalińska gra tam także w singlu i to z dużym powodzeniem. Awansowała do półfinału, w którym w niedzielę 8 grudnia o 16:00 zmierzy się z Francuzką Leolią Jeanjean. Polka już teraz pewna jest najwyższego miejsca w rankingu WTA, bo nie spadnie po rywalizacji we Florianopolis niżej niż na 147. miejsce (wcześniej najwyżej była 149.). Awans do finału oznaczałby awans na 139. miejsce w rankingu WTA Live. Wygrana w całym turnieju przesunęłaby Polkę na 128. lokatę.
Idź do oryginalnego materiału