Grubo. Powiedział prawdę o Iordanescu i przejechał się po Legii

4 godzin temu
Legia Warszawa od 2021 roku nie może zdobyć mistrzostwa Polski. Jakie są tego przyczyny i jak oceniany jest proces wyboru trenera warszawskiego klubu, którym ostatecznie został Edward Iordanescu? Dziennikarz Canal+Sport Mateusz Rokuszewski wytłumaczył, jakie problemy jego zdaniem trapią Legię. "Ten proces zatrudniania wyglądał niepoważnie" - przyznał.
Legia Warszawa w poniedziałkowe przedpołudnie zaprezentowała nowego trenera, którym został ostatecznie Edward Iordanescu. Poszukiwania trwały bardzo długo. W ich trakcie w mediach pojawiały się różne kandydatury szkoleniowców. Zdecydowano się jednak postawić na Rumuna. Bolesną ocenę rzeczywistości Legii przedstawił dziennikarz sportowy Canal+Sport Mateusz Rokuszewski, który w programie wyemitowanym na kanale Meczyki.pl, przeanalizował klub ze stolicy.


REKLAMA


Zobacz wideo Łukasz Fabiański potwierdza zainteresowanie Legii Warszawa! "Rozmawiałem z Michałem"


Dziennikarz wyłożył prawdę o Legii. "Falstart tego pionu sportowego"
"Oczywiście ocenimy to po efekcie, ale po pierwsze ten proces zatrudniania w Legii wyglądał niepoważnie. To trzeba sobie jasno powiedzieć, iż to jakiś taki spory falstart tego pionu sportowego, który jest układany na nowo. Po drugie, sprawdzając profil tego trenera i konfrontując go chociażby z tym, co Michał Żewłakow powiedział w jednym z programów Liga+Extra, to nie do końca się ten profil zgadza. Tak to ujmę. To już raczej było - ten profil, który Michał Żewłakow wtedy przedstawił i który mogliśmy sami też stworzyć, był stworzony na inną fazę poszukiwań" - rozpoczął Rokuszewski.


Dziennikarz zwrócił uwagę, iż Iordanescu obejmuje Legię niezwykle późno. Stołeczny zespół już 10 lipca rozpocznie grę w eliminacjach do Ligi Europy. Rokuszewski porównał sytuację w Warszawie do tej, która rok temu miała miejsce w Poznaniu i Częstochowie.


"Legia wkroczyła w taką fazę poszukiwań, iż te rzeczy, które były na początku ważne - na przykład łączenie ze sobą gry w europejskich pucharach z ekstraklasą z czasem, skoro nie mamy takie trenera, przestały być ważne. Nie powiem, iż wzięto obojętnie kogo tylko wykazano się - tutaj delikatnie to ujmę - dużą elastycznością, biorąc pod uwagę, jakie jest CV tego trenera. Zobaczymy, jaka będzie tego wszystkiego weryfikacja. Na pewno jest to zrobione późno, bo rok temu mieliśmy taką sytuację, gdzie dwa duże kluby wiedziały, iż w trakcie nowego sezonu będą pracować z innym trenerem. jeżeli się nie mylę, to od 14 maja było wiadomo, iż Niels Frederiksen będzie trenerem Lecha Poznań w kolejnym sezonie, a w przypadku Marka Papszuna i Rakowa Częstochowa chyba tydzień później, czyli 21 maja. Możemy sobie to porównać z Legią i to jest przesunięcie o dwa tygodnie, a to jednak ma znacznie. Po pierwsze planujesz przygotowania i warto planować takie przygotowania z trenerem, który będzie twoim trenerem w kolejnym sezonie. Musisz dać więcej czasu temu trenerowi żeby - szczególnie jeżeli bierzesz go z zewnątrz - poznał wszystko, całą specyfikę, piłkarzy, wdrożył się do tego wszystkiego, zanim te przygotowania się rozpoczną. Poza tym pozostało wątek okienka transferowego i musisz wprowadzić trenera w proces ściągania nowych piłkarzy. Tym bardziej iż Legia to nie będzie kosmetyka. Legia potrzebuje dzisiaj kilkunastu ruchów, licząc ruchy wychodzące i ruchy przychodzące, żeby ta kadra była fajna, zbilansowana i była dostosowana do gry na trzech frontach" - dodał.


W czym tkwią problemy Legii, która od 2021 roku nie wygrała mistrzostwa Polski? Rokuszewski dokonał bolesnej analizy. Według niego problemy są także w klubowych gabinetach.


"Legia jest słaba na zewnątrz, bo dzisiaj Legia jest słaba na zewnątrz - możemy mówić o Pucharze Polski, możemy mówić o europejskich pucharach, ale jest słaba na zewnątrz, co pokazują rozgrywki ligowe, dlatego iż jest słaba wewnątrz. Dariusz Mioduski stworzył w Legii taką strukturę, gdzie za jego plecami trwa nieustanna rywalizacja o to, kto jest najmocniejszy wśród doradców, dyrektorów, osób zatrudnionych w klubie - formalnych i nieformalnych doradców, trenerów. Tam trwa cały czas jakaś wojna o wpływy. Mam wrażenie, iż ten się dogada z tym, za chwilę ktoś kogoś zdradzi i się dogada z kimś innym i trwa cały czas rywalizacja o to, kogo będzie "na wierzchu", kogo głos będzie najmocniej słyszany w gabinecie Dariusza Mioduskiego i moim zdaniem w takich warunkach trudno jest stworzyć silny, stabilny klub ekstraklasy. Jak sobie popatrzymy, jak to wygląda u poszczególnych największych rywali Legii Warszawa, to jednak są to struktury, które są poukładane, mówią jednym głosem i nie rywalizują ze sobą. Moim zdaniem tutaj Legia przegrywa" - zakończył dziennikarz.
Idź do oryginalnego materiału