Grosicki zabrał głos po kompromitacji. Padły mocne słowa

1 miesiąc temu
Pogoń Szczecin została rozbita na własnym stadionie przez Górnika Zabrze 0:3. Był to bardzo bolesny mecz, zwłaszcza iż piłkarze Roberta Kolendowicza stracili wszystkie gole w zaledwie 10 minut. Tuż po zakończeniu spotkania głos zabrał kapitan drużyny Kamil Grosicki, który nie krył rozczarowania. - Nie spodziewałem się, iż jeszcze w sierpniu będę musiał podchodzić do kibiców, żeby się tłumaczyć - przekazał w rozmowie z TVP Sport.
Były huczne zapowiedzi, duże słowa, a na początku sezonu jest wielkie rozczarowanie. Pogoń Szczecin koszmarnie rozpoczęła rozgrywki w ekstraklasie. Już w pierwszym meczu boleśnie poległa w Radomiu z Radomiakiem 1:5. I choć potem pewnie wygrała z Motorem Lublin, to w kolejnych trzech spotkaniach zdobyła zalewie punkt. Doszła do tego również sytuacja z Efthymiosem Koulourisem, który mógł trafić do Arabii Saudyjskiej.


REKLAMA


Zobacz wideo


Grosicki zabrał głos po kompromitacji. "To jest najbardziej smutne"
Niedzielna kompromitująca porażka Pogoni, która na własnym stadionie nie miała żadnych szans z Górnikiem Zabrze i poległa 0:3 sprawiła, iż fani są wściekli. Mecz był względnie wyrównany, natomiast na początku drugiej odsłony piłkarze Michala Gasparika strzelili trzy gole w zaledwie 10 minut. Tuż po zakończeniu spotkania rozczarowania nie krył kapitan Pogoni Kamil Grosicki.
- Nie podjęliśmy w ogóle walki i rękawicy, nie podnieśliśmy rąk, żeby walczyć i to najbardziej boli - przekazał. - Nie spodziewałem się, iż jeszcze w sierpniu będę musiał podchodzić do kibiców, żeby się tłumaczyć i wysłuchiwać co nie gra. To jest najbardziej smutne. Kibice nas wspierają, a my nie dajemy im radości. Musimy nad tym pracować - tłumaczył w rozmowie z TVP Sport.


Reprezentant Polski wyznał, w czym tkwi największy problem. - Ten zespół wygląda na razie bardzo słabo, szczególnie mentalnie. Są dobre momenty, ale też takie, gdy nie da się na to patrzeć - oznajmił. - Druga połowa pokazała, iż jesteśmy w procesie budowy. To nie jest tak, iż trener zrobi coś w miesiąc. To są nowi zawodnicy, którzy potrzebują czasu i wsparcia. Ale rozumiem też frustrację kibiców, bo Pogoń przez ostatnie lata była klubem z czołówki - podsumował.


Pogoń Szczecin po pięciu rozegranych meczach zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli, mając w dorobku zaledwie cztery punkty. Najbliższe spotkanie czeka ją w piątek 22 sierpnia, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Widzewem Łódź. Na ten moment nie wiadomo, czy trenerem pozostanie Robert Kolendowicz.
Idź do oryginalnego materiału