Kamil Grosicki znów zagrał w reprezentacji Polski. W meczu z reprezentacją Holandii skrzydłowy pojawił się na boisku w 71. minucie (za Sebastiana Szymańskiego), a jego wejście (oraz Pawła Wszołka i Bartosza Kapustki) rozruszało kadrę, która po golu Matty'ego Casha wywalczyła w Rotterdamie remis 1:1.
REKLAMA
Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się
Kamil Grosicki przemówił po meczu Holandia - Polska. "Wiedzieliśmy, iż będziemy cierpieć"
W pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport 37-latek podsumował to, co pokazała drużyna narodowa. - Na pewno charakter. Przede wszystkim pokazało to, iż wszyscy zawodnicy są ważni w reprezentacji. Jak ktoś dostaje szansę, nieważne, ile minut, to musi dać z siebie maksa. Wydaje mi się, iż zawodnicy grający od początku i rezerwowi dali z siebie wszystko i wyszarpaliśmy ten remis. Cieszę się, w takich chwilach buduje się charakter zespołu oraz pewność siebie. Przed mega ważnym meczem w niedzielę (z Finlandią w Chorzowie - red.) trzeba szanować punkt zdobyty w Holandii - powiedział.
Gracz Pogoni Szczecin nie był zaskoczony przebiegiem gry, przy czym remisu nie uważa za niesprawiedliwy. - Wiedzieliśmy, iż w tym meczu będziemy cierpieć na boisku. Wiadomo, jak Holandia potrafi utrzymywać się przy piłce, operować nią, ale bardzo dobrze się broniliśmy i czekaliśmy na swoje momenty. Mieliśmy je, one są zawsze, jeżeli walczysz, wierzysz we własne umiejętności. choćby w pierwszej połowie mieliśmy kilka fajnych wyjść, szkoda, iż brakowało lepszego, spokojniejszego dogrania, można było wyciągnąć z tego więcej. Cieszy ta reakcja zespołu po zmianach, on dzisiaj cierpiał, ale wydaje mi się, iż też zasłużył na tę bramkę - ocenił.
Sprawdź także: Polscy kibice wprost pokazali, co myślą o Lewandowskim. Poszło w świat
Przy tym piłkarz podkreśla, iż trzeba skupić się na kolejnym wyzwaniu. - Wracamy do Polski, mamy dwa dni na regenerację, przygotowania taktycznego. Trener będzie musiał ułożyć plan na mecz z Finlandią, bo z nimi to my będziemy faworytami na papierze, w dodatku u siebie. Ten dzisiejszy punkt jest bardzo ważny, bo nakręci zespół pozytywną energią. Wierzę, iż to przeniesie się na bardzo dobrą grę ofensywną w Polsce i wygramy, bo to dla nas jest mecz finałowy - zapowiedział.
Kamil Grosicki prosto z mostu o selekcjonerskim debiucie Jana Urbana i powrocie do reprezentacji Polski
Doświadczony gracz docenił też rolę Jana Urbana, który zaliczył obiecujący początek w kadrze. - Trener wprowadził pozytywną energię. Wiadomo, iż w ostatnim czasie tego najbardziej brakowało w reprezentacji. Po dzisiejszym punkcie to słoneczko na pewno zaczęło świecić i na tym musimy pracować. Grzechem było nie wykorzystać w niedzielę tej szansy, którą mamy po zdobytym dzisiaj punkcie. Jesteśmy z niego zadowoleni, chcemy więcej, bo musimy wygrywać, żeby powalczyć o awans na mistrzostwa świata. To jest pierwszy krok, nowa era, nowy selekcjoner... Ten mecz pokazał, iż trener nie patrzy na nazwiska i kto gdzie gra, tylko powołuje i daje szansę gry zawodnikom, którzy są w danym momencie w formie - stwierdził.
Wreszcie Grosicki skomentował to, iż zagrał w kadrze po czerwcowym spotkaniu pożegnalnym z Mołdawią (2:0). - To wszystko, co się wydarzyło, nie było odpowiednim czasem, abym zszedł z reprezentacyjnej sceny. To mi uświadomiło, ten uśmiech, który wrócił mi na twarz w meczu kadry, iż po to trener Urban mnie powołał - zakończył.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU