Grosicki nie może pozbierać się po klęsce. Oto co napisał do kibiców

2 tygodni temu
Pogoń Szczecin stanęła ostatnio przed szansą na zdobycie pierwszego trofeum w historii. Całkowicie ją zaprzepaściła. Drużyna Jensa Gustafssona w finale Pucharu Polski nie dała rady pokonać Wisły Kraków. W dodatku gol, który dał pierwszoligowcowi dogrywkę, padł tuż przed końcem drugiej połowy. Szczecinianie przez cały mecz byli gorsi. Teraz do kibiców Pogoni zwrócił się kapitan - Kamil Grosicki.
Po tym jak Eftimis Kuluris strzelił gola w 75. minucie spotkania, Pogoń Szczecin zaczęła grać bardzo zachowawczo. Ekstraklasowicz kradł kolejne minuty i liczył, iż dotrwa do końca meczu. Było bardzo blisko, ale Eneko Satrustegui zdołał wyrównać w ostatniej akcji podstawowego czasu gry. Tuż po rozpoczęciu dogrywki Angel Rodado wykorzystał błąd Leo Borgesa i strzelił ostatniego gola w tym starciu.

REKLAMA







Zobacz wideo
Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji



Grosicki przeprasza kibiców za koszmar z Warszawy. "Serce mam złamane"
Pogoń do końca spotkania nie potrafiła sprawić większego zagrożenia. Zawiedli liderzy - na czele z Kamilem Grosickim. Kibice ze Szczecina przeżywali scenariusz niczym z najgorszych piłkarskich koszmarów. Finał, który miał być ich wielkim świętem, stał się ich wielką traumą. Przyczyną nowej fali szyderstw ze strony ligowych rywali. A przecież od ogromnej euforii dzieliły ich zaledwie sekundy.


Z wagi tej porażki zdaje sobie sprawę Kamil Grosicki. Wychowanek Pogoni, kapitan zespołu i najlepszy piłkarz szczecinian w tym sezonie, zwrócił się do kibiców dzięki mediów społecznościowych.
"Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem Was, wszyscy zawiedliśmy. Portowcami na miarę finału byliście Wy, na trybunach. Wasz doping, oprawy, wsparcie były niesamowite. Chcę wrócić z Wami i Pogonią na Narodowy za rok. Zasługujecie na to. Jako wychowanek tego klubu i kapitan drużyny tak bardzo chciałem przywieźć ten puchar do Szczecina. Widziałem, co na trybunach przeżywali kibice, niezależnie od wieku. Starsi, dzieci, wszyscy. Moja córka płakała tak, iż żona nie była jej w stanie uspokoić. Wiem, iż jako cała społeczność Pogoni jesteśmy załamani" - przyznał Grosicki.





Pogoń odniesie jeszcze sukces? "Wciąż mamy o co walczyć"
Reprezentant Polski zapowiedział walkę o sukces jeszcze w tym sezonie. "W życiu miałem już dużo porażek. Tych sportowych, ale i prywatnych. Ta jednak boli mnie najbardziej i będzie boleć jeszcze bardzo długo. Ale tak jak z poprzednich, z tej także muszę i musimy jako cała drużyna się podnieść. W lidze sezon się jeszcze nie skończył. Wciąż mamy o co walczyć. I będziemy do końca. Wiem, iż tą porażką straciliśmy nie tylko trofeum, ale także wasze zaufanie. Od poniedziałku musimy zacząć je odbudowywać" - zapowiedział.



Teoretycznie Pogoń Szczecin wciąż może zdobyć mistrzostwo Polski, ale szanse na to zdają się minimalne. Za to na pewno celem szczecinian powinno być wywalczenie kwalifikacji do europejskich pucharów. Od trzeciego Górnika Zabrze dzielą ich zaledwie trzy punkty. W tej kolejce Pogoń zagra z Puszczą Niepołomice. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek 6 maja o godzinie 19:00.
Idź do oryginalnego materiału