Niedawno zakończone mistrzostwa świata w siatkówce stały pod znakiem niespodzianek. Wielu faworytów odpadało już na wczesnym etapie turnieju, co tylko zwiększało szanse Polski na zdobycie złotego medalu. Finalnie Biało-Czerwoni wrócili do kraju z brązowym krążkiem po wygranej nad Czechami - wcześniej w półfinale lepsi okazali się Włosi. - Przepraszam was. To już ósmy turniej, gdy byłem trenerem tej drużyny i ósmy, z którego przywieźliśmy medal. Mam nadzieję, iż przy najbliższej okazji ten medal będzie inny, najcenniejszy - mówił Nikola Grbić na konferencji prasowej po powrocie Polaków z Filipin.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Fornal przeprowadza się do Turcji. "Spoko kierunek"
Czytaj także:
Gwiazdor kadry Grbicia ogłasza po MŚ. Klamka zapadła
Grbić zrugał Hubera za wywiad. "To nie jest nasza sprawa"
Nikola Grbić udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty po mistrzostwach świata. Trener skrytykował Norberta Hubera za słowa, które padły z jego ust po przylocie do Filipin na turniej. - Pada deszcz, aura nie jest super. Poza tym jest bardzo wilgotno. Wszędzie jest zimno w pomieszczeniach i są miejsca, gdzie niezbyt dobrze pachnie. Więc ogólnie na razie średnie odczucia co do Filipin, co do naszego pobytu tutaj - opowiadał środkowy Biało-Czerwonych.
- To nie był szczęśliwy wywiad. Każdy może mieć swoją opinię, ale nie zawsze musisz dzielić się nią z dziennikarzami. Jesteśmy poważną drużyną, a podczas najważniejszych turniejów musimy się skupić na kluczowych sprawach. Federacja na Filipinach to nie jest najbogatsza federacja na świecie i siłą rzeczy nie ma doświadczenia w organizacji takich imprez. Ale to nie jest nasza sprawa! Zespół pojechał tam walczyć o medale i nie powinien przejmować się tym, czy pada deszcz, czy jest klimatyzacja i kilka mniej ważnych spraw - przekazał Grbić.
Czytaj także:
Żona Bartosza Kurka potwierdza sensacyjne wieści
Sam selekcjoner obawiał się, iż takie narzekania mogą zdekoncentrować zespół podczas rywalizacji o medale. - Warunki były takie same dla wszystkich. Nie było żadnej złośliwości w naszym kierunku. Z tego powodu uważam, iż zachowanie Norberta było zupełnie niepotrzebne i nie chcę, by kiedykolwiek to się powtórzyło. To potem obraca się przeciwko całemu zespołowi. Być może warto byłoby o tym mówić, gdyby to była złośliwość organizatorów w stosunku do nas. Nic takiego nie miało miejsca - dodał.
Najtrudniejszy turniej dla Grbicia. "To jednak zawód"
Na razie Grbić mówi wprost, iż jest rozczarowany, iż Polska zdobyła brązowy medal. - Może za kilka dni mi przejdzie. W tym momencie uważam, iż wróciliśmy "tylko" z brązowym medalem. Jest mi trochę lepiej, gdy spojrzę na cały sezon i zdam sobie sprawę, iż najpierw wygraliśmy Ligę Narodów, a potem zdobyliśmy medal na mistrzostwach świata. Same mistrzostwa świata to jednak zawód. Dziś wszyscy jesteśmy rozczarowani i zmęczeni, a ja nie chcę, by ktokolwiek podejmował decyzję pod wpływem emocji - tłumaczy selekcjoner.
Zobacz też: Oto co zrobili kibice, gdy Grbić tylko pojawił się na scenie. "Przepraszam"
- To był zdecydowanie jeden z najtrudniejszych turniejów w mojej karierze. Trudnych momentów było bardzo dużo i mieliśmy problem, by poradzić sobie z tym wszystkim. Tuż przed meczem z Włochami dowiedzieliśmy się, iż zagramy bez Bartosza Kurka. Reszta kadrowiczów patrzy na niego, on jest liderem tej kadry na boisku i poza nim. Strata takiego zawodnika w takim momencie, to coś bardzo bolesnego - podsumował Grbić.