Gorąco przed hitem Ekstraklasy. Tak Iordanescu podsumował Raków i Papszuna

1 miesiąc temu
Raków Częstochowa jest w bardzo trudnym położeniu. O wyjście ze strefy spadkowej będzie trudno, bo w kolejnym meczu zmierzą się z Legią Warszawa. Co na temat zespołu prowadzonego przez Marka Papszuna sądzi Edward Iordanescu? Oto co powiedział.
Raków Częstochowa przechodzi trudny czas w Ekstraklasie. Po ostatniej porażce z Górnikiem Zabrze zespół znajduje się w strefie spadkowej z dorobkiem sześciu punktów. Pojawiły się choćby głosy, iż Marek Papszun może stracić pracę. Głos w tej sprawie zabrał choćby Prezes Rady Nadzorczej Wojciech Cygan. - To jest pytanie, na które każda odpowiedź da pole do podtekstów i dywagacji. Gdybym powiedział, iż na pewno pozycja trenera jest niezagrożona, ludzie powiedzą, iż "skoro tak mówi, to na pewno jest zagrożona". Jak powiem, iż jest zagrożona, to tym bardziej - iż na pewno coś się w tej kwestii już dzieje. Dlatego najwygodniej to pytanie przemilczeć i niech nasza historia współpracy z Markiem Papszunem będzie odpowiedzią - oświadczył w rozmowie z Interią.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki "boiskowym" synem Urbana? "Miałem z nim wyjątkową relację w Legii"


Edward Iordanescu dosadnie przed meczem z Rakowem Częstochowa
W najbliższą sobotę Raków zagra kolejny trudny mecz. Rywalem będzie warszawska Legia. Trener stołecznego klubu Edward Iordanescu odpowiedział na pytania przed tym starciem. - Musimy podejść do tego z odpowiednim nastawieniem, ale wszyscy, a zwłaszcza my, drużyna, zawodnicy, musimy zrozumieć, iż Raków to Raków. W tej chwili to nie ma znaczenia. Oczywiście nie są w najlepszej formie, ale nie możemy się na tym opierać - oświadczył, cytowany przez klubowe media.


- Musimy polegać na sobie, na naszej pracy i procesie treningowym, ale także na tym, co możemy osiągnąć w meczu. Raków nie zaczął dobrze, ale jeżeli się trochę przyjrzeć, a myślę, iż odrobiliśmy pracę domową, Raków zmienił prawie 10 zawodników w tym okresie przygotowawczym. Z tego, co rozumiem, wydali około 9–10 milionów na zawodników, którzy byli warci około 20 milionów, więc mieli zmiany podobne do naszych - dodał.
Zobacz też: Lechia Gdańsk reaguje ws. kary. "Nie akceptujemy dyskryminacji"
Trener Legii szczerze o sytuacji klubu: "Musimy być ostrożni"
Iordanescu podkreślił, iż zna Raków Częstochowa od dawna, bo śledził ich poczynania jako selekcjoner reprezentacji Rumunii. - To bardzo solidna drużyna, zawsze taka była. Bardzo silna mentalność, bardzo intensywna gra, pragmatyczna w wielu momentach i wiem, iż mają fantastycznego trenera, który przez cztery lata z rzędu był trenerem roku w Polsce. Widzę teraz, iż mają też wiele atutów. Musieli grać w europejskich pucharach, a kiedy połowa drużyny jest nowa, a mecze rozgrywane są co trzy dni, trudno jest pracować - kontynuował.


- Wiem, iż Raków przechodzi trudny moment, ale jestem pewien, iż mają siłę, aby wrócić do gry, więc musimy być bardzo ostrożni w tym meczu i musimy podejść do niego z bardzo silną mentalnością. Dla mnie, a na pewno również dla drużyny, każdy mecz w lidze powinien być finałem. jeżeli chcemy zdobyć tytuł, czeka nas wiele finałów - zakończył.
Idź do oryginalnego materiału