Gorące nazwisko na giełdzie transferowej. Kluby rzuciły się na niego

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

Od kilku sezonów mówiło się, iż Mariusz Staszewski może odejść z Arged Malesa Ostrovii Ostrów i tak też się stało. Z okazji skorzystał Włókniarz Częstochowa, który przekonał do współpracy uznanego w środowisku szkoleniowca. Staszewski miał dużo zapytań z innych klubów. – Będę osobą decyzyjną w parku maszyn, ale w sztabie są inni, m.in. kierownik drużyny. Dla jednej osoby prowadzenie takiego zespołu jest nie do ogarnięcia – mówi w rozmowie z Interią Mariusz Staszewski.


Idź do oryginalnego materiału