Z przytupem rozpoczęła się sobotnia seria gier w PKO BP Ekstraklasie. W Katowicach wpadły aż cztery gole. Wynik ten o dwa trafienia przebili piłkarze Cracovii oraz Śląska. Wrocławianie w stolicy Małopolski sprawili nie lada niespodziankę i odprawili z kwitkiem szósty zespół tabeli. Ostatnia bramka padła po uderzeniu z połowy. To właśnie wtedy umarły nadzieje sympatyków miejscowych na wywalczenie przynajmniej remisu.