Godziny do wielkiego hitu, a Włosi tak nazywają polskich kibiców

9 godzin temu
Cała Atlas Arena wstrzyma oddech, a później do ostatniej piłki będzie kibicować siatkarskiej reprezentancji Polski. Biało-czerwone w sobotnie popołudnie zagrają z Włoszkami o finał Ligi Narodów. Głos przed półfinałem zabrały reprezentantnki Włoch. Mówią bez ogródek: "to będzie wielka bitwa".
To mecz, na który czeka niemal cała siatkarska Polska. Biało-czerwone w sobotnie popołudnie zagrają z Włoszkami o miejsce w finale Ligi Narodów kobiet. To spotkanie, które wzbudza także emocje na Półwyspie Apenińskim.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Włoszki mówią o Polkach przed półfinałem. "Wielka bitwa"
- Jesteśmy świadome, iż mecz z Polską będzie wielką bitwą. W porównaniu z zeszłym rokiem będzie to zupełnie inny mecz, nie możemy już myśleć o tamtym spotkaniu, ponieważ jesteśmy pewne, iż tym razem będzie zupełnie inaczej. Bardzo miło będzie zagrać w wypełnionej po brzegi hali Atlas Arena. Oczywiście wszyscy kibice będą przeciwko nam, co zresztą zdarzyło się już kilka razy w ciągu trzech tygodni fazy międzykontynentalnej, ale jestem pewna, iż będzie to dla nas motywacją do dobrej gry - powiedziała Alice Degradi, cytowana przez federvolley.it.
- Zmierzymy się z inną Polską, która będzie mogła liczyć na wsparcie swojej niesamowitej publiczności. Ze swojej strony trenujemy dobrze, utrzymując wysoką koncentrację. Nasz poziom treningowy jest doskonały i postaramy się grać do końca, wykorzystując wszystkie dostępne nam atuty - wtórowała Carlotta Cambi, cytowana przez to samo źródło.
"Włoszki będą faworytkami, ale będą musiały uważać na trudnego przeciwnika" - pisze oasport.it, zwracając szczególną uwagę na Magdalenę Stysiak, która powinna być liderką polskiego zespołu.


Oba zespoły zmierzyły się w turnieju finałowym Ligi Narodów w 2024 roku. Odbywał się on wówczas w Bangkoku. W półfinale Włoszki pokonały wówczas Polki (25:18, 25:17, 25:12). Warto jednak pamiętać, iż w tamtej edycji LN doszło do jeszcze jednego meczu polsko-włoskiego. W maju, podczas pierwszego tygodnia zmagań to Polki wygrały 3:0 (28:26, 25:23, 25:21).


Kibice nad Wisłą nie mieliby nic przeciwko temu, aby zespół Stefano Lavariniego zrewanżował się za ubiegłoroczny półfinał. Atlas Arena może wtedy unieść się w powietrze. Polki nigdy nie zagrały w finale Ligi Narodów. Ostatnie dwie edycje turnieju kończyły na trzecim miejscu.
Idź do oryginalnego materiału