Godziny do meczu Świątek z Collins, a tu takie słowa. "Będzie tak samo?"

3 godzin temu
Iga Świątek awansowała już do trzeciej rundy Wimbledonu, gdzie czekać ją będzie starcie z Danielle Collins. Między obiema tenisistkami od pewnego czasu mocno iskrzy, a wszystko zaczęło się podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich. O "konflikcie" Polki z Amerykanką przypomniał portal Sportskeeda.
Iga Świątek jak na razie nie zawodzi na Wimbledonie. Najpierw pewnie pokonała Polinę Kudiermietową, a następnie z problemami wyeliminowała Caty McNally. Tym samym Polka awansowała do trzeciej rundy, gdzie czekać ją będzie starcie z Danielle Collins.


REKLAMA


Zobacz wideo Wimbledon porwał Polaków! Tak bawią się nasi kibice


Amerykanie przypomnieli o "konflikcie" Świątek z Collins
Spotkanie Polki z Amerykanką odbędzie się w sobotę około godziny 16:30. W związku z tym amerykański portal Sportskeeda przypomniał o "konflikcie" obu tenisistek. Wszystko rozpoczęło się na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich, gdy Collins nazwała Świątek "nieszczerą" po ich meczu. - Powiedziałam Idze, iż nie musi być nieszczera w sprawie mojego urazu - mówiła wówczas. Świątek była wyraźnie zdziwiona tymi słowami i nie wiedziała, jaki był powód takiego zachowania. - Nigdy nie zrobiłam nic niemiłego w jej kierunku. Szczerze: nie wiem, o co jej chodziło - mówiła.


"Najpierw Iga Świątek padła z bólu na kolana, bo dostała piłką. Później w trakcie decydującego seta Danielle Collins ruszyła do sędziego i poinformowała go, iż nie chce grać dalej. A w końcu jeszcze raz zaatakowała Polkę. Takie rzeczy działy się w najbardziej pamiętnym ze wszystkich starć Świątek - Collins" - tak tamto spotkanie opisywał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
Następnie dziennikarze wspomnieli o sytuacji z United Cup, gdy obie zawodniczki miały uścisnąć sobie dłonie. "Amerykanka ledwo spojrzała na rywalkę i przewróciła oczami" - czytamy. Tenisistka ustawiła także na awatar w mediach społecznościowych stopklatkę z tej sytuacji. Później podczas akcji promocyjnej Charleston Open 2025 Collins nieoczekiwanie nazwała Świątek "przyjaciółką", co zwróciło uwagę fanów, którzy stwierdzili, iż zrobiła to specjalnie, aby tylko wspomnieć o Polce w jakimkolwiek kontekście.


"Ich ostatnie spotkanie na Italian Open przebiegło bezproblemowo. Pozostaje pytanie, czy teraz będzie tak samo?" - skwitowali dziennikarze. Świątek w przypadku pokonania Collins w kolejnej rundzie może zmierzyć się z Jeleną Rybakiną lub Clarą Tauson.
Idź do oryginalnego materiału