Godziny do finału LM, napłynęły tragiczne wieści. Żałoba w Interze

1 dzień temu
Za kilkanaście godzin Inter Mediolan zagra z Paris Saint-Germain o triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zespół Simone Inzaghiego wystąpi w tym spotkaniu z czarnymi opaskami. W ten sposób klub uczci pamięć byłego prezesa Interu, który zmarł w dniu meczu. "Kierował klubem z mądrością, honorem i determinacją" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Inter.
Inter Mediolan stanie dzisiaj przed niepowtarzalną szansą, by wygrać Ligę Mistrzów po raz pierwszy od 15 lat. Poprzednia okazja do tego wydarzyła się dwa lata temu, ale wtedy Inter przegrał 0:1 z Manchesterem City po bramce Rodriego. - Naszym celem jest narzucić meczowi nasz rytm. Musimy mieć piłkę, mimo iż Inter potrafi bardzo dobrze pressować. Przygotowaliśmy się na każdą możliwość - zapowiadał Luis Enrique, trener PSG na przedmeczowej konferencji prasowej (cytat za: intermediolan.com). Przed meczem Inter pogrążył się natomiast w żałobie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto faworytem finału Ligi Mistrzów: PSG czy Inter? "Inter wszystkich wyjaśni"


Czytaj także:


Szczęsny podjął decyzję. Oto co ustalił z Barceloną


Zmarł były prezes Interu Mediolan. "Kierował klubem z mądrością"
W sobotę Włochy obiegły tragiczne wieści. W wieku 84 lat zmarł Ernesto Pellegrini, były prezes Interu w latach 1984-1995. Za jego czasów Inter wygrał dwa Puchary UEFA (przerywając serię 26 lat bez trofeum w Europie), a także zdobył mistrzostwo oraz Superpuchar Włoch. "Prezes Pellegrini odszedł od nas. Przez jedenaście lat kierował Interem z mądrością, honorem i determinacją, pozostawiając niezatarty ślad w historii naszego klubu. Łączymy się w smutku z rodziną zmarłego" - napisał Inter w komunikacie.


W związku ze śmiercią Pellegriniego Inter zagra w finale Ligi Mistrzów w czarnych opaskach. W 2020 r. Inter dołączył Pellegriniego do klubowej Galerii Sław. Za czasów Pellegriniego do Interu trafili tacy gracze, jak Lothar Matthaus, Karl-Heinz Rummenigge, Andreas Brehme czy Juergen Klinsmann. W 1995 r. Pellegrini sprzedał klub Massimo Morattiemu, który był prezesem Interu przy ostatniej wygranej Lidze Mistrzów.


Czytaj także:


Listkiewicz podsumował decyzję Lewandowskiego. "Tak nie postępuje prawdziwy..."


Pellegrini założył też firmę Pellegrini Spa, która w tej chwili oferuje usługi cateringowe, ale też sprzedaż mięsa i produktów spożywczych, opiekę społeczną dla przedsiębiorstw czy czyszczenie środowiska. "Pod jego rządami Inter zdobył 'Scudetto dei record' (58 punktów w 34 meczach, gdy za zwycięstwo dostawało się dwa punkty) w okresie 1988-1989. Pellegrini był znany ze swojego wizjonerskiego podejścia do zarządzania klubem" - czytamy w serwisie intermediolan.com.
Pogrzeb Pellegriniego odbędzie się w środę o godz. 15:00 w mediolańskiej bazylice Sant'Ambrogio.


Zobacz też: Nowy dyrektor Legii nie ma litości. Legendy skończyły na bruku
Pellegrini od dziecka kibicował Interowi i pojawił się po raz pierwszy na stadionie jako 14-latek, w 1954 r. - Byłem zakochany w tych barwach. W 1984 r. spełniłem marzenie, które pielęgnowałem w sobie od dzieciństwa - mówił Pellegrini w jednym z wywiadów.
Finał Ligi Mistrzów między Paris Saint-Germain a Interem Mediolan rozpocznie się w sobotę o godz. 21:00. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału