Tegoroczne mistrzostwa Europy w kolarstwie szosowym realizowane są na ulicach francuskiej miejscowości Guilherand-Granges i jej okolic w południowo-zachodniej Francji. W wyścigu kobiet ze startu wspólnego poważną kandydatką do medalu była Katarzyna Niewiadoma-Phinney. Od pierwszych kilometrów pokazywała, iż będzie się liczyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Adamek kończy karierę! "Chyba, iż mnie żona z domu wypier***"
Niewiadoma wicemistrzynią Europy!
Trasa wyścigu liczyła łącznie 116 km, było na niej sporo wzniesień i podjazdów. Od początku polskie kolarki, z Niewiadomą-Phinney na czele, były z przodu peletonu. Biało-Czerwone miały zamiar wypracować dogodną pozycję swojej liderce do ataku. A przed nimi niemalże od początku jazdy była kilkuosobowa ucieczka, którą udało się skasować w połowie trasy.
Ok. 50 kilometrów przed metą peleton podzielił się na kilka grup. W tej pierwszej była Niewiadoma, a zatem rosły jej szanse na medal ME. Później zaczęła uciekać Holenderka Demi Vollering. W pościg za nią ruszyła grupa z Niewiadomą-Phinney i Elisą Longo Borghini. Włoszka była wskazywana na jako faworytka do medalu.
Na kilkanaście kilometrów przed metą Vollering miała minutę przewagi nad grupą pościgową, a ta zaczęła się wykruszać. Dobre tempo były w stanie utrzymać jedynie Niewiadoma-Phinney i druga Holenderka, Anna van der Breggen. Opadała z sił Longo Borghini, która nagle zaczęła tracić minutę do Polki.
Teoretycznie minuta straty była do odrobienia. Ale na ostatnich dziesięciu kilometrach Vollering podkręciła tempo i zwiększała przewagę. Van der Breggen nie była skłonna zmieniać się z Niewiadomą-Phinney. Cały czas jechała na kole Polki. Ciągłe dyktowanie tempa w pościgu za Vollering musiało być męczące dla naszej kolarki.
Demi Vollering wpadła na metę niezagrożona i pierwszy raz w karierze została mistrzynią Europy. Druga część sezonu kolarskiego była dla Holenderki bardzo udana. Oprócz złotego medalu ME ma na koncie triumf w prestiżowym wyścigu La Vuelta Femenina, czyli kobiecej odmianie Vuelta a Espana.
Prawie 80 sekund za nią finiszowała Niewiadoma-Phinney. Wjechała na ostatnią prostą tuż za van der Breggen, ale Holenderka nie była w stanie zaatakować na finiszu. Za to Polka znalazła w sobie pokłady energii, uciekła rywalce i została wicemistrzynią Europy, wpadając na metę z uśmiechem na ustach.
Niewiadoma-Phinney bardzo liczyła na medal podczas imprezy we Francji. Chciała się odgryźć po tegorocznych mistrzostwach świata, gdzie była na dziesiątym miejscu w wyścigu ze startu wspólnego i nie była do końca zadowolona z tego wyniku.
Zobacz też: Szaleństwo Klaudii Zwolińskiej! Trzeci medal na mistrzostwach świata!
To drugi medal dla Polski na tegorocznych ME. Wcześniej brąz wywalczyli juniorzy w jeździe na czas drużyn mieszanych.