Gigantyczna sensacja w LK! Oto co zrobił klub z Gibraltaru

1 godzina temu
Przewaga własnego boiska w przypadku Lincoln Red Imps przestaje być mitem. Mistrzowie Gibraltaru sprawili kolejną sensację w Lidze Konferencji, wygrywając 2:1 z czeską Sigmą Ołomuniec. To sprawia, iż wciąż mają szansę na awans do fazy play-off!
Kiedy Lincoln Red Imps 23 października pokonało Lecha Poznań 2:1, mówiliśmy o sensacji sprawionej przez Gibraltarczyków, ale przede wszystkim o kompromitacji mistrzów Polski. Nikt jednak wówczas nie mógł przewidzieć, iż 29-krotni mistrzowie Gibraltaru nie poprzestaną na skalpie zdobytym na poznaniakach.

REKLAMA







Zobacz wideo Żelazny o zatrudnieniu Beenhakkera: To było dla nas jak zbawienie, wysłano nas na front



Nie tylko Lech miał problemy
6 listopada na kameralnym obiekcie Victoria Stadium padła chorwacka Rijeka, która wprawdzie nie przegrała, ale zremisowała z Lincoln 1:1 po bramce straconej w 83. minucie. Co więcej, gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego, a statystyki wskazywały, iż spotkanie było bardzo wyrównane.
To wtedy zaczęto coraz głośniej mówić o możliwości awansu gibraltarskiej ekipy do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Sprawę nieco skomplikowała porażka z teoretycznie najsłabszym rywalem Lincoln, maltańskim Hamrun Spartans 1:3 na wyjeździe. Mimo to klub z malutkiego terytorium zależnego od Wielkiej Brytanii nie złożył broni.


Sigma kolejną ofiarą walecznych Gibraltarczyków
Na Gibraltar w 5. kolejce przyjechali nasi południowi sąsiedzi z Czech - zespół Sigmy Ołomuniec. Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości, którzy już w 8. minucie za sprawą trafienia Daniela Vasulina wyszli na prowadzenie.
11 minut później było już 1:1. Samobójcze trafienie po zagraniu Bernardo Lopesa zanotował Jan Koutny i Lincoln zaczęło marsz po kolejną sensację. Mecz kontrolowała Sigma, ale nie potrafiła zdobyć bramki na 2:1. I to wykorzystali Gibraltarczycy.











W 70. minucie na boisku pojawił się Joe, który już trzy minuty później cieszył się z asysty przy golu Nicholasa Pozo. W tym momencie, biorąc pod uwagę wyniki równoległych meczów na pozostałych stadionach, Lincoln znajdowało się na 24. miejscu w tabeli LK - ostatnim dającym awans do fazy play-off.






Sigma napierała i szukała gola wyrównującego. Ten jednak nie padł, a mistrzowie Gibraltaru zainkasowali trzy punkty, sprawiając kolejną sensację w tym sezonie europejskich pucharów.
Warszawa areną największej sensacji w historii pucharów?
O bezpośredni awans Lincoln Red Imps zmierzy się w ostatniej kolejce przeciwko... Legii Warszawa. Mecz odbędzie się w stolicy Polski, a Gibraltarczycy powalczą o to, żeby spiąć swoją przygodę w fazie ligowej biało-czerwoną klamrą. W końcu wszystko zaczęło się od pokonania Lecha...
Idź do oryginalnego materiału