Jedną z największych sensacji w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów była postawa Atletico Madryt. Zespół prowadzony przez Diego Simeone przegrał 0:4 z Benficą na Estadio Da Luz po golach Kerema Akturkoglu, Angela Di Marii, Alexandra Baha oraz Orkuna Kokcu. "Historyczny blamaż. Simeone mówił na konferencji, iż Benfica wykorzystała każdy błąd, a fakty są takie, iż mogło być równie dobrze z 6 albo 7:0" - pisał Jakub Karpiński na portalu X. Warto dodać, iż Atletico Madryt wygrało 2:1 z RB Lipsk w pierwszej kolejce fazy ligowej.
REKLAMA
Zobacz wideo Lech Poznań walczy o mistrzostwo! Prezes wreszcie to przyznał
Czytaj także:
Legenda wróci do Barcelony! Flick i Lewandowski będą wniebowzięci
0:4 z Benficą to pierwsza porażka Atletico Madryt w tym sezonie. W lidze hiszpańskiej Atletico ma 16 punktów po ośmiu meczach - cztery spotkania wygrało, a cztery zremisowało. Wynik meczu Atletico nie jest jednak jedynym powodem do niezadowolenia dla kibiców hiszpańskich drużyn. adekwatnie jedynym pozytywem jest Barcelona, która pokonała 5:0 Young Boys, a dwa gole strzelił Robert Lewandowski.
W środę Girona przegrała 2:3 z Feyenoordem Rotterdam, a dwa trafienia były autorstwa jej piłkarzy - Yangela Herrery i Ladislava Krejciego. Girona została pierwszym zespołem w historii Ligi Mistrzów, który w dwóch pierwszych meczach tych rozgrywek strzelił co najmniej jednego gola samobójczego. Real Madryt z kolei przegrał 0:1 z Lille po golu strzelonym przez Jonathana Davida z rzutu karnego.
"Eurofiasko". Real Madryt, Girona i Atletico Madryt przegrały tego samego dnia w Lidze Mistrzów
Hiszpański dziennik "AS" zwrócił uwagę na to, jak drużyny z tego kraju rozpoczęły fazę ligową Ligi Mistrzów. w tej chwili najwyżej w tabeli znajduje się FC Barcelona, która z trzema punktami zajmuje 16. miejsce. O jedno miejsce niżej zajmuje Real Madryt, a Atletico Madryt i Girona są odpowiednio na 23. i 30. miejscu. "Eurofiasko. Coś jest nie tak. Hiszpańskie drużyny źle rozpoczęły nową edycję Ligi Mistrzów, nie mogły zacząć jej gorzej" - czytamy w artykule dziennika "AS".
Czytaj także:
Legia potrzebuje rewolucji?! Padły mocne słowa i konkretne nazwisko
Hiszpańscy dziennikarze wyliczają, iż drużyny Primera Division zdobyły dziewięć na 24 możliwe punkty, co daje zaledwie 37 proc. "Real swoimi tytułami nadrabia ogólny poziom hiszpańskich drużyn w Lidze Mistrzów. Wyniki i ranking UEFA jednak nie oszukują. Po raz pierwszy w historii trzy hiszpańskie drużyny przegrały swoje mecze tego samego dnia" - dodaje "AS". Warto dodać, iż bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów wywalczy tylko osiem najlepszych drużyn, a zespoły z miejsc 9-24 zagrają w play-offach o fazę pucharową.
"Play-offy to ryzyko wczesnej eliminacji i oczywisty brak przywilejów w porównaniu do pierwszej ósemki. Nowa Liga Mistrzów łączy wszystkie drużyny w systemie, do którego trzeba się przyzwyczaić i który w bardzo surowy sposób odzwierciedla formę każdego klubu i każdej ligi. Ten sezon rozpoczął się dla Hiszpanów źle" - podsumowuje "AS".