Mecz Bułgaria - Czechy o finał MŚ? Tak, to prawda. Choć mieliśmy trochę czasu, żeby oswoić się z tym, jak wygląda rzeczywistość tej wielkiej imprezy w Azji, to przez cały czas brzmi zupełnie nieprawdopodobnie. A jednak. To turniej niespodzianek i wyjątkowych historii. I jeden z tych zespołów do niedzieli może mieć nadzieję, iż tę swoją zapisze - dosłownie - złotymi zgłoskami.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Bułgarzy już przed meczem uchodzili za minimalnego faworyta, ale to w trakcie półfinału z Czechami udowodnili, iż są drużyną lepszą. Grali bardzo pewnie i choć przegrali jednego seta, to nie przeszkodziło im w zakończeniu tego półfinału zwycięstwem 3:1 (25:20, 23:25, 25:21, 25:22) i zapewnieniem sobie co najmniej srebrnego medalu MŚ.
Gigantyczna sensacja stała się faktem. Świętował cały zespół
W pierwszym secie długo widzieliśmy pokaz wyrównanej walki obu zespołów. Przewaga zarówno z jednej, jak i drugiej strony, nie przekraczała dwóch punktów. Aż do końcówki, w której od stanu 18:18 cztery punkty z rzędu zdobyli Bułgarzy. Zyskali cztery piłki setowe i wykorzystali już pierwszą z nich, wygrywając 25:20.
Po zmianie stron sytuacja się odwróciła. To Czesi radzili sobie lepiej i od osiągnięcia trzypunktowej przewagi (12:9) kontrolowali to, co działo się na boisku. Trudniejsze chwile przyszły przy ostatnich, kluczowych piłkach, gdy rywale doprowadzili do wyrównania (20:20, potem 21:21). Ostatecznie Czesi nie dali się jednak złamać i, choć po sporej walce ze strony Bułgarów, wygrali do 23.
W dwóch kolejnych partiach to Bułgarzy byli już jednak lepsi. W połowie trzeciej osiągnęli przewagę, która zagwarantowała im spokój już do końca seta (14:12, potem 17:14). I choć Czesi potrafili zbliżyć się do nich choćby na punkt (19:20), to po chwili mieli już cztery punkty zapasu (23:19). Skończyło się wygraną 25:21. Czwarta odsłona spotkania zaczęła się lepiej dla Czechów (5:7), ale potem gra toczyła się punkt za punkt. Końcówka znów należała jednak do Bułgarów. Najpierw 18:16, potem 21:18 i meczbole przy 24:21. Wykorzystali drugiego - autowa zagrywka przeciwników sprawiła, iż wygrali 25:22 i 3:1. Cały bułgarski zespół wyleciał na parkiet i zaczęła się szalona euforia z awansu do finału mistrzostw świata.
Polacy poznali scenariusze walki o medale MŚ
A mają się z czego cieszyć. To sukces zupełnie niespodziewany, ale drużyna z Bułgarii po porażkach faworytów wykorzystała swoją szansę tak jak mogła. To także historyczne osiągnięcie - Bułgarzy byli w finale MŚ tylko raz, w 1970 roku. Wtedy przegrali z Niemiecką Republiką Demokratyczną. Teraz ponownie zagrają o złoto.
Bułgarzy zmierzą się w finale na Filipinach z lepszym z pary Polska - Włochy. Sytuacja kadry trenera Nikoli Grbicia jest jasna: jeżeli pokonają Włochów, zagrają o tytuł mistrzów świata - czwarty w historii - z Bułgarami. jeżeli nie, czeka ich mecz o brąz przeciwko Czechom. Oni mają szansę na pierwszy medal w historii swojego państwa. Jeszcze jako Czechosłowacja zostawali mistrzami świata w 1966 roku.
Mecz Polaków z Włochami zaplanowano na godzinę 12:30 czasu polskiego w sobotę. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.