Gigantyczna sensacja na Wimbledonie! Mistrzyni AO wyrzucona przez 37-latkę

4 godzin temu
Mistrzyni Australian Open - Madison Keys poległa w III rundzie Wimbledonu. Amerykanka nie miała najmniejszych szans z niżej notowaną Laurą Siegemund. Tenisistki już raz mierzyły się na Wimbledonie, miało to miejsce w 2016 roku. Oznacza to, iż Niemka "zemściła się" na tej tenisistce po dziewięciu latach.
Tegoroczna edycja Wimbledonu jest pełna niespodzianek. Wiele czołowych tenisistek pożegnało się już z rywalizacją, co sprawia, iż ten wielkoszlemowy turniej pozostało ciekawszy. W meczu III rundy zmierzyły się ze sobą Madison Keys (8. WTA) - mistrzyni Australian Open 2025 i Laura Siegemund (104. WTA), która większość sukcesów osiągnęła w grze podwójnej i mieszanej.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Wimbledon: Madison Keys była bezradna w pierwszym secie
Tenisistki do tej pory mierzyły się ze sobą dwukrotnie i to w 2016 roku. Ich bilans wynosi 1:1, choć to Amerykanka wygrała w bardziej prestiżowym starciu na... Wimbledonie. W związku z tym Niemka stanęła przed szansą na rewanż po dziewięciu latach.


To spotkanie od początku było bardzo zacięte. Od wyniku 1:1 oglądaliśmy serię trzech przełamań z czego dwa należały do Niemki. Dzięki temu Siegemund wyszła na prowadzenie 3:2, które potem potwierdziła, broniąc podanie (4:2). Madison Keys próbowała "dobrać się" do swojej rywalki. Miała choćby jednego break pointa przy wyniku 4:3, ale nie dała rady go wykorzystać.
Zobacz też: Wimbledon ogłasza! Świątek częścią historii. Czegoś takiego jeszcze nie było
W dziewiątym gemie Amerykanka ponownie straciła swoje podanie i poległa w pierwszym secie 6:3.


Nietypowa sytuacja przy podaniu Keys. Trzy razy musiała powtarzać serwis
W drugiej partii mistrzyni Australian Open ruszyła do odrabiania strat. Już w pierwszym gemie udało się jej przełamać Laurę Siegemund. Niemka nie przejęła się tym za bardzo i po chwili doprowadziła do wyrównania 1:1, odłamując wynik tego meczu.


Przy wyniku 2:1 i 15:0 dla Siegemund doszło do niecodziennej sytuacji. Aż trzy z rzędu podania Madison Keys otarły się o taśmę, więc arbiter trzykrotnie wywoływał "neta" i powtórzenie serwisu. Reakcja Madison Keys pokazała, iż nie wierzy w to, co się dzieje. Ostatecznie za czwartym razem udało jej się zaserwować asa i doprowadzić do wyniku 15:15. Amerykanka jednak popełniała błędy własne, dzięki czemu po raz piąty w tym meczu Niemka była w stanie przełamać mistrzyni Australian Open.
Chwilę później Laura Siegemund odskoczyła na 4:1, co praktycznie przekreślało szanse Madison Keys w tym meczu. Amerykanka walczyła, ale nie dała rady odwrócić losów tego spotkania. Ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Niemki (6:3, 6:3) i to ona zagra w kolejnej rundzie z Solaną Sierrą, która wyeliminowała Cristinę Bucsę. Siegemund miała trzy piłki meczowe przy wyniku 5:2, ale Keys kapitalnie się wybroniła. Dzięki temu zwycięstwu Niemka po raz pierwszy w karierze zagra w IV rundzie Wimbledonu.
Idź do oryginalnego materiału