Nie ma co ukrywać, iż w kwestii sukcesów sportowych Polska strzelectwem nie stoi. Wystarczy przypomnieć, iż ostatni medal olimpijski w tej dyscyplinie przypadł nam w 2012 roku za sprawą Sylwii Bogackiej, która zdobyła go w konkurencji karabinka pneumatycznego. Być może jednak za trzy lata ta passa zostanie przerwana, bo pojawiła się kandydatka zdolna do walki z najlepszymi na świecie.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny ostro o sytuacji w Legii Warszawa: Ktoś tam chyba oszalał
Medal i rekord Polski! Wspaniały występ Bernal
Mowa o Sandrze Bernal, która do tej pory mogła już pochwalić się pewnymi sukcesami na arenie międzynarodowej. W 2019 roku zdobyła wicemistrzostwo Europy juniorów w trapie mikście. Indywidualnie i w mikście zdobyła też pięć medali Pucharu Świata: brązowy, trzy srebrne oraz złoto. To ostatnie miało miejsce w 2020 roku w Nikozji. Sezon później wzięła też udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie zajęła dziewiąte miejsce w trapie. Ale na mistrzostwach świata nigdy specjalnie jej się nie wiodło.
Tak było aż do tegorocznego występu w Atenach, gdzie 26-latka od początku zmagań imponowała formą. W czasie kwalifikacji na 125 strzałów do rzutków spudłowała tylko pięć razy. Dzięki temu zajęła w nich wysokie trzecie miejsce, a dodatkowo ustanowiła nowy rekord Polski.
Finał został rozegrany pomiędzy sześcioma najlepszymi zawodniczkami, a polegał on na strzelaniu do maksymalnie pięćdziesięciu celów. Już po dwudziestu pięciu strzałach Bernal pokazała, iż jej dobra dyspozycja z kwalifikacji nie była dziełem przypadku. Na koncie miała 23 trafienia i prowadziła w klasyfikacji wspólnie z Mar Molne Magriną z Hiszpanii.
Wprawdzie druga część finału nie poszła jej już tak dobrze, ale ostatecznie Polka zajęła trzecie miejsce, ulegając tylko wspomnianej Hiszpance oraz Silvanie Marii Stanco z Włoch.
Jak na portalu X poinformował Łukasz Gagaska: - To pierwszy w historii medal dla Polski w trapie kobiecym w mistrzostwach świata. Od 2000 roku jest to konkurencja olimpijska.