Trent Alexander-Arnold w barwach Liverpoolu rozegrał już ponad 350 spotkań, a ma dopiero 26 lat. Anglik był na najlepszej drodze do tego, żeby zostać legendą klubu - jeżeli już nią nie był. Problem w tym, iż w przyszłym miesiącu wygasa jego umowa - a nowej wciąż nie podpisał.
REKLAMA
Zobacz wideo Krychowiak ujawnia, co usłyszał od Szczęsnego! Tajemnica kadry ujawniona
Trent Alexander-Arnold odchodzi z Liverpoolu. Tak przyjęli to kibice
I już nie podpisze. Piłkarz Liverpoolu sam to ogłosił dzięki mediów społecznościowych. "To zdecydowanie najtrudniejsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu" - mówił Anglik w nagraniu skierowanym do kibiców. Najlepsi dziennikarze newsowi są już pewni - Alexander-Arnold trafi do Realu Madryt. Taką informację podali m.in. Fabrizio Romano i David Ornstein.
Jak informację o odejściu swojej gwiazdy przyjęli kibice Liverpoolu? Niezbyt dobrze. Pod wpisem z jego nagraniem czytamy m.in. takie komentarze:
"Właśnie dlatego nigdy nie będziesz jak Steven Gerrard i zawsze będziesz iść sam" - brzmi komentarz, który uzyskał ponad 4000 polubień. "Nie próbuj choćby wracać" - stwierdza inny. "Jeśli tu zostaniesz, to zbudują ci pomnik, jeżeli odejdziesz to stajesz się jednym z wielu" - jeden z kibiców cytuje słowa Juergena Kloppa, które ten skierował do Philippe'a Coutinho. "Opuszczenie klubu, którego jesteś wychowankiem za darmo, to coś podłego" - podobnych komentarzy nie brakuje.
Niektórzy posunęli się choćby dalej. Ponad dwa miliony odsłon ma film, na którym widać jak jeden z kibiców Liverpoolu z szerokim uśmiechem na ustach trzyma podpaloną koszulkę Trenta Alexandra-Arnolda.
Decyzja angielskiego piłkarza nie podoba się też niektórym legendom Liverpoolu. Te potrafią jednak przedstawić swój punkt widzenia w bardziej cywilizowany sposób. Na łamach "The Telegraph" tak o odejściu gwiazdy Liverpoolu pisze Jamie Carragher:
"To wspaniałe, iż piłkarz urodzony w Liverpoolu radzi sobie tak dobrze, iż zagra w Realu Madryt. Jakaś cząstka mnie myśli sobie: 'dobra robota', ale ta cząstka, która odpowiada za rywalizację myśli, iż zmiana Liverpoolu na Real Madryt oznacza, iż postanowił on zostać rywalem (...). Wraz z tym poniedziałkowym oświadczeniem znika bezwarunkowe wsparcie jakie otrzymywał Alexander-Arnold od kibiców" - pisze były piłkarz Liverpoolu, który w tym klubie rozegrał 739 spotkań.
Liverpool jest już mistrzem Anglii. Do końca sezonu klubowi zostały do rozegrania jeszcze tylko trzy mecze. Najważniejszy odbędzie się już w niedzielę 11 maja - rywalem gospodarzy będzie Arsenal, który wciąż nie zagwarantował sobie wicemistrzostwa.