Gigant zgłosił się po Ewę Pajor. Trener ujawnia

3 tygodni temu
- Zawsze była bardzo grzeczna i bardzo nieśmiała. (...) W żaden sposób nie manifestowała swojego talentu - wyznał Piotr Kozłowski. Pierwszy trener Ewy Pajor dodał również, co wyróżniało ją na tle reszty zawodniczek. I wspomniał o tym, iż parę lat temu Polka mogła trafić do dużego angielskiego klubu.
Ewa Pajor zdobyła w debiutanckim sezonie w barwach FC Barcelony 43 bramki, czyli o jedno trafienie więcej od Roberta Lewandowskiego. "Polka bardzo gwałtownie zaaklimatyzowała się w drużynie, zdobyła aż trzy trofea i stała się wielką gwiazdą" - przekazała Agnieszka Piskorz ze Sport.pl. Nachwalić się nie mogły również hiszpańskie media. "W pierwszej kampanii, która jest już częścią legendy, Ewa Pajor napisała własną historię poprzez niewiarygodne liczby" - napisał dziennik "Sport".


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Błaszczykowski wzruszył młodego kibica. Przepiękne sceny. Mistrz


Pierwszy trener Ewy Pajor zabrał głos. Oto cała prawda
Pajor jest teraz dużą gwiazdą i liderką naszej kadry, dzięki której awansowaliśmy na Euro 2025. Jej pierwszy trener Piotr Kozłowski zaznacza, iż nie zawsze była jednak tak odważna. - Zawsze była bardzo grzeczna i bardzo nieśmiała. (...) Trudno było wyciągnąć wtedy od Ewy jakiekolwiek informacje. (...) Nie opowiadała, nie chwaliła się. W żaden sposób nie manifestowała swojego talentu. Robiła swoje i zawsze była bardzo skromna.- wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport.
Ale to wcale nie koniec zalet naszej zawodniczki. Co ją zatem wyróżniało na tle innych?. - Zaangażowanie i praca na sto procent. I w klubie, i w reprezentacji, jest to widoczne. Ona pierwsza zbiega na przerwę, pierwsza wybiega na drugą połowę. A później jako ostatnia opuszcza płytę boiska, bo rozdaje autografy, zdjęcia i tak dalej. W każdym detalu jest profesjonalnym sportowcem. To, iż tak będzie, było widać od początku - podkreślił.


28-latka jest wychowanką Orląt Wielenin, z których potem przeszła do Medyka Konin. Jak adekwatnie zaczęła się jej przygoda z piłką? - (Paulina, siostra Ewy - red.) Miała parę koleżanek, które chciały uprawiać sport. Więc zostały troszkę zmuszone do tego, żeby tym sportem była piłka nożna. Powstała drużyna, która tak naprawdę polegała na tym, iż dziewczyny były na boisku, a Ewa grała, kiwała i zdobywała bramki - oznajmił.
Pierwszy trener Ewy Pajor ujawnia. "Zgłosiła się Chelsea"
Choć były momenty trudne, Pajor doskonale wiedziała, iż chce zrealizować cel. - Ewa nigdy nie zwątpiła, nigdy nie narzekała. A ja uważałem, iż jeżeli ona tego chce, to pracujmy dalej. Zróbmy następny trening, jedźmy na kolejny turniej. I tak mijały tygodnie, miesiące, lata. Dzisiaj mogę się cieszyć, iż ten nasz wspólny czas dał w końcu tak wielkie efekty - zaznaczył.


28-latka po raz pierwszy trafiła za granicę w 2015 roku, kiedy podpisała kontrakt z VfL Wolfsburg. Nieco wcześniej zgłaszały się po nią inne, duże kluby. - Zaraz po mistrzostwach Europy do lat 17 w 2013 roku zgłosiła się Chelsea. Był też jakiś klub ze Stanów Zjednoczonych. No i Turbine Poczdam. Tę ofertę z Poczdamu traktowałem bardzo poważnie. Raz z tego względu, iż był to wtedy świetny klub, zwycięzca Ligi Mistrzyń z 2010 roku. A dwa, iż to stosunkowo blisko - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału