Giannis Antetokounmpo wydawał się żyć fantazją o koszykówce w 2020 roku. Gwiazda Bucks została dopiero trzecim graczem w historii NBA, który zdobył nagrody MVP i Defensive Player w tym samym sezonie, i został nagrodzony pięcioletnim przedłużeniem supermax o wartości 228 milionów dolarów .
Okazuje się, iż walczył bardziej, niż zdawał sobie sprawę ktokolwiek spoza jego wewnętrznego kręgu.
W wywiadzie dla Lori Nickel z Milwaukee Journal Sentinel, Antetokounmpo ujawnił, iż rozważa przejście na emeryturę po podpisaniu tej umowy, która była wówczas największą umową w historii NBA. Dźwigał ciężar śmierci ojca, a także ogromną presję związaną z byciem twarzą franczyzy. Zabawa w „bańce” podczas pandemii COVID-19 tylko pogorszyła jego problemy ze zdrowiem psychicznym.
DRUŻYNY ALL-NBA: Stephen Noh z TSN wyjaśnia swoje typy
„Jestem bardzo upartą istotą ludzką” – powiedział Nickel Antetokounmpo. „Jeśli coś mnie nie uszczęśliwia, nie robię tego. nie chcę tego robić. Zamierzam po prostu zostać w domu, zostać z moimi dziećmi, zostać z rodziną i spróbować być szczęśliwym. Nie obchodzi mnie to. I to właśnie wtedy podpisałem największy kontrakt w historii NBA.
„W 2020 roku byłem gotowy odejść od gry. Odbyłem tę rozmowę – tak – z front office. I, wiesz, bardzo normalnie, wszyscy patrzą na mnie, jakbym był szalony. „Właśnie podpisałeś największy kontrakt w historii NBA i chcesz odejść od gry i tych wszystkich pieniędzy…? Mannnnn, możesz wziąć te pieniądze i włożyć je do swojego… Przepraszam za mój język.
„Ale mnie to nie obchodzi. Zależy mi na radości. Jestem radosną osobą. Mój ojciec nie miał nic, miał nas. Był najbogatszym człowiekiem na ziemi, ponieważ miał swoje dzieci. piękna rodzina; miał Nic. To — dla mnie — nic nie znaczy”.
Antetokounmpo ostatecznie zdecydował się na wizytę u terapeuty, aby poradzić sobie ze stresem, który odczuwał. Wierzy, iż zmiana w jego życiu uczyniła go nie tylko lepszym koszykarzem, ale też lepszym człowiekiem.
„Dałem temu szansę. Zacząłem z kimś rozmawiać” – powiedział Antetokounmpo. „Ktoś pomógł mi ponownie znaleźć się w miejscu, w którym mogę docenić wszystkie rzeczy, które mam, które wynikają z bycia tym, kim jestem. Aby być ze sobą w porządku. Aby — bez względu na wynik gry — zrozumieć, iż ja nie moge tego kontrolować.
„Mogę tylko kontrolować swój wysiłek. Jak ciężko pracuję. Jak ludzie czują się wokół mnie. Jak staram się, miejmy nadzieję, inspirować ludzi tym, co robię”.
Teraz Antetokounmpo próbuje pomóc innym poprzez Fundacja rodzinna Charlesa Antetokounmpo. Rodzina Antetokounmpo stworzyła fundację na cześć ojca Giannisa, który zmarł na atak serca w 2017 roku w wieku 54 lat. CAFF nawiązał współpracę z Antidote Health, aby zapewnić bezpłatne usługi w zakresie zdrowia psychicznego mieszkańcom Milwaukee.
„Czuję, iż wiele osób ma z tym do czynienia, ale nie chcą o tym rozmawiać” – powiedział Antetokounmpo. „Nie chcą się poprawić, ponieważ kryje się za tym piętno.„ Mówisz o tym, a potem jesteś miękki, jesteś słaby; to jest sport, musisz być twardy. walczyć przez wszystko.
„W momencie, gdy zacząłem o tym mówić, poprawiłem się jako koszykarz. Ponieważ jestem w porządku z wynikiem. Jestem w porządku ze sobą. Mogę zostawić wszystko na boisku i wrócić do rodziny”.