Genk i Lech Poznań uczą jednego: nie liczy się wyłącznie talent, a cały system, który za nim stoi. Belgowie robią z tego biznes na miliony euro, tymczasem Lech pokazuje, iż w Polsce też da się szkolić zawodników zdolnych do gry na europejskim poziomie. Oba kluby wymieniają się wiedzą i doświadczeniami, inwestują w infrastrukturę. Obserwują, analizują i ustawiają młodych pod światło reflektorów, by finalnie mogli oni spełniać swoje marzenia.