Gauff wyszła po meczu z Osaką i ogłosiła. "Czuję pustkę"

7 godzin temu
Coco Gauff poniosła bolesną porażkę w IV rundzie US Open. Przed własną publicznością uległa 3:6, 2:6 Naomi Osace, która wraca do znakomitej formy. Amerykanka była mocno załamana po poniedziałkowym meczu i odczuła jego skutki psychicznie, o czym opowiedziała na konferencji prasowej. Zdobyła się na szczere wyznanie, ujawniając, co przydarzyło jej się w szatni.
"Czyżbyśmy podczas tegorocznego US Open byli świadkami odrodzenia wielkiej mistrzyni, w dodatku pod skrzydłami polskiego trenera? Wszystko na to wskazuje. (...) W poniedziałek na drodze do ćwierćfinału Naomi Osaka rozbiła Coco Gauff - trzecią rakietę świata! Rozmiary tego zwycięstwa są wręcz sensacyjne" - relacjonował Szymon Szczepanik ze Sport.pl. I faktycznie, Amerykanka poniosła druzgocącą porażkę. Praktycznie w każdym aspekcie gry była gorsza od Japonki, co zaowocowało przegraną w ledwie godzinę i sześć minut.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem


Coco Gauff przeżyła trudne chwile po porażce z Osaką. Wszystko ujawniła
Po meczu Gauff pojawiła się na konferencji prasowej, gdzie z trudem odpowiadała na kolejne pytania dziennikarzy. W pewnym momencie ujawniła, iż porażka z Osaką mocno ją przybiła. Na tyle, iż miała przejść... chwilowe załamanie nerwowe. W końcu jeszcze kilka tygodni temu deklarowała, iż "za US Open warto umrzeć", czym podkreślała, jak wielkie znaczenie ma dla niej akurat ten turniej wielkoszlemowy.


- To był dziwny pojedynek, bo serwowałam zdecydowanie lepiej niż w poprzednich spotkaniach, ale popełniłam zbyt wiele błędów i to z głębi kortu. Pod względem emocjonalnym jestem w trudnej sytuacji - zaczęła. - Oczywiście jestem zawiedziona z powodu porażki, ale czuję, iż podążam w dobrym kierunku. Muszę być bardziej optymistycznie nastawiona. Miałam załamanie nerwowe w szatni, ale mój zespół pokazał mi, iż zrobiłam krok do przodu - podkreślała Gauff, dodając, iż "czuje pustkę na korcie".
Przyznała, iż sama nałożyła na siebie zbyt wielką presję. Chciała wygrać w Nowym Jorku więcej niż trzy spotkania. A to nie koniec. Amerykanka zapowiedziała też, iż w najbliższym czasie zrobi sobie przerwę i nie będzie trenować. Jest w tej chwili w takim stanie, iż kolejne turnieje nie wydają się być już dla niej aż tak ważne, a będzie je traktować jako przygotowanie do Australian Open 2026.
Zobacz też: Wiktorowski nagle napisał do polskiego komentatora. Wyszło w czasie transmisji.


Coco Gauff w poszukiwaniu formy
Ten sezon jest słodko-gorzki dla Coco Gauff. Bardzo dobrze prezentowała się na "mączce" - dotarła do finałów w Madrycie i Rzymie, a także wygrała Roland Garros. Zmiana nawierzchni spowodowała jednak spadek jej formy. I to znaczący. Znów mocniej dały o sobie znać problemy z serwisem. Odpadła na start w Berlinie, uległa też w pierwszej rundzie na Wimbledonie. Nieco lepiej zaprezentowała się na twardej nawierzchni w Montrealu i w Cincinnati, gdzie zameldowała się odpowiednio w 1/8 finału i w ćwierćfinale. Może być jednak spokojna. Mimo porażki w US Open pozycji w czołówce rankingu WTA nie straci - na pewno pozostanie na trzeciej lokacie.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału