Gauff nie ma wątpliwości ws. dopingu u Świątek. Słowa poszły w świat

4 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Francis Mascarenhas / REUTERS/Jeremy Piper


Iga Świątek po raz pierwszy od ujawnienia dopingowej wpadki przystępuje do turnieju rangi Wielkiego Szlema. Atmosfera wokół niej przez cały czas jest mocno napięta, a temat co rusz przewija się w pytaniach dziennikarzy. Do sprawy odniosła się już choćby wielka rywalka naszej tenisistki - Coco Gauff. Od razu zajęła jednoznaczne stanowisko.
Iga Świątek i związana z nią afera dopingowa znów wzbudzają spore zainteresowanie. Polka szykuje się do pierwszego turnieju wielkoszlemowego od momentu, gdy sprawa z pozytywnym testem antydopingowym ujrzała światło dzienne. Nic więc dziwnego, iż podczas konferencji prasowej przed startem Australian Open dziennikarze często do niej nawiązywali. Z pytaniami o nią musiała mierzyć się nie tylko sama zainteresowana, ale nawet... Coco Gauff.


REKLAMA


Zobacz wideo Życiowy wynik Pawła Wąska! Absolutny thriller w finale TCS


Gauff mówi wprost o tym, co zrobiła Świątek. "Nie sądzę"
Jeden z dziennikarzy zapytał Amerykankę, czy po zamieszaniu z dopingiem i miesięcznym zawieszeniem zauważyła u Świątek spadek pewności siebie. - Nie. Nie powiedziałabym, iż straciła pewność siebie. Osobiście jej nie znam, ale na podstawie naszych interakcji nie sądzę, żeby to, co zrobiła, było celowe - przyznała. Zapewniła tym samym, iż wierzy w niewinność Polki.


Pytanie miało jednak swoje podstawy. Od czasu ujawnienia sprawy Świątek przegrała z Gauff dwa mecze - w trakcie WTA Finals i ostatnio United Cup. Wcześniej zaś 20-latka była dla niej wyjątkowo wygodną przeciwniczką. Polka wygrała 11 z 12 meczów przeciwko niej. - Nie sądzę, żeby nie była pewna siebie. Gra świetny tenis. W meczu, który rozegrałyśmy, po prostu byłam tego dnia trochę lepsza, może wygrałam kilka punktów więcej. Ale mogło się to łatwo potoczyć w drugą stronę. Myślę, iż jest z nią w porządku - zapewniała Gauff.


Jak afera dopingowa wpłynęła na Świątek? Gauff dostała trudne pytanie. "Z tego, co widzę..."
Jej zdaniem ta nieprzyjemna sytuacja nie odbiła się na jakości gry Świątek. - Nie znam jej wystarczająco dobrze, żeby powiedzieć, czy czuje coś w związku z tą sprawą. Mogę po prostu powiedzieć, iż z tego, co widzę, radzi sobie dobrze. przez cały czas jest numerem 2 na świecie i gra niesamowity tenis. Zawsze będzie grać niesamowity tenis, więc... Tak, myślę, iż będzie dobrze - zakończyła.


Iga Świątek podczas tegorocznego Australian Open może trafić na Coco Gauff dopiero w wielkim finale. Obie panie znalazły się w osobnych połówkach drabinki. Pierwszą przeciwniczką Polki będzie Katerina Siniakova. Gauff w I rundzie zagra z kolei ze swoją rodaczką Sofią Kenin.
Idź do oryginalnego materiału