Niedawno Garmin zaprezentował nową wersję swojego turystycznego komputera rowerowego Explore – Garmin Explore 2. To komputer z nawigacją dla tych, którzy lubią jeździć na długie wycieczki rowerowe, gdzie priorytetem jest wybór atrakcyjnej wizualnie trasy, z ciekawymi obiektami, a nie osiągnięcia sportowe, prędkość czy liczba dziennie przejechanych kilometrów. Turystyczny Garmin to, powiedzmy to prościej, urządzenie dla tych, którzy chcą zobaczyć po drodze coś więcej niż mijane gwałtownie drzewa.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMag Fitness 2/2022
Nie będę się odnosił do poprzednika, poza tym, co napisał sam producent, ponieważ nie miałem okazji z niego korzystać. Liczniki rowerowe Garmin znam z serii sportowej Edge. Na co dzień używam Edge 530 i w tej chwili mam na testach najnowszą wersję najwyższego modelu serii Edge 1040 Solar.
Edge i Explore to dwa różne typy urządzeń rowerowych dla różnych rowerzystów. Explore jest sprzętem typowo turystycznym, nie treningowym, mimo iż wersja 2 dostała kilka funkcji znanych ze sportowych Edge.
Explore 2 – tak jak poprzedni model – łatwo odróżnimy od serii sportowej: ma białą obudowę z czarnymi elementami. Explore 2 wyposażono także w 3-calowy, dotykowy wyświetlacz o rozdzielczości 240 × 400 px – tak, dobrze widzicie, mniej niż każdy telefon na rynku. Do odczytu mapy w terenie nie potrzeba 4K; to wysoki kontrast wyświetlacza – a nie rozdzielczość – sprawia, iż jest czytelny w każdych warunkach, choćby w ostrym słońcu. Dzięki m.in. wyświetlaczowi o takich parametrach urządzenie pracuje 16 godzin na jednym ładowaniu przy włączonym GPS i komunikacji z czujnikami (np. kadencji) i telefonem. Bateria gwałtownie się ładuje przez złącze USB-C ukryte pod klapką na dole urządzenia. Plastikowa obudowa jest solidnie wykonana i spasowana; Explore 2 ma klasę wodoszczelności IPX7, więc żaden deszcz, śnieg czy choćby przypadkowe zanurzenie w wodzie nie jest mu straszne. Można się bez obaw przeprawiać przez rzekę.
Urządzenie ma zaprogramowane tylko trzy profile jazdy: Offroad, Road, Indoor. Podczas testów używałem głównie pierwszej opcji. Tak jak w sportowych Edge, profile można dostosować pod swoje potrzeby, wybrać jakie i ile informacji ma się znaleźć na ekranie urządzenia itd.
Explore ma jednak coś, czego nie ma seria Edge (poza nowym 1040): wyszukiwanie miejsc i tworzenie tras bezpośrednio w urządzeniu. Mamy dostępną dużą listę POI, ale też wyszukiwanie po nazwie. Działa ono sprawnie, również przeliczanie trasy jest w porządku – w starszych modelach trzeba było chwilę poczekać. Mam tu tylko jedną uwagę – sposób wyświetlania klawiatury – ABCD, jak w latach 90. – powoduje lekką konsternację. Wpisanie adresu zajmuje mi chwilę. Taki układ jest chyba podyktowany wielkością ekranu i chęcią zachowania odpowiednio dużych wyświetlanych znaków, jednak bardzo przeszkadza. choćby trochę szerszy komputer od e-bike Boscha wyświetla klawiaturę QWERTY.
Explore jako jedyny z komputerów rowerowych Garmin ma opcję integracji z rowerami elektrycznymi. Możemy go kupić w zestawie do podłączenia z silnikami Shimano i Bosch oraz uniwersalnym USB-A do ładowania podczas jazdy. Po podłączeniu mamy opcję wyznaczania trasy uwzględniającej stan naładowania baterii i poziom wspomagania. Uważam to za bardzo ciekawą opcję, szczególnie iż rowery ze wspomaganiem eklektycznym są coraz popularniejsze nie tylko w dojazdach w mieście, ale również na wycieczki, a choćby na większe wyprawy. Kalkulacja długości trasy na podstawie naładowania baterii bardzo ułatwi planowanie. Niestety, egzemplarz testowy był w podstawowej wersji, bez podłączeń do e-bike, więc opieram się na informacjach od producenta.
W ustawieniach jest też kilka opcji znanych ze sportowej serii. Garmin dodał m.in. opcję ClimbPro – informuje nas ona o wzniesieniach na trasie z odpowiednim wyprzedzeniem i pozwala zaplanować rozkład siły. Jest też opcja pułapu tlenowego, ale wymaga czujnika tętna i pedałów z pomiarem mocy.
Wybrałem się na kilka wycieczek z Explore 2, mając tylko częściowo zaplanowaną trasę: punkt startu, punkt końcowy i jedno miejsce po drodze do obejrzenia. Urządzenie nie miało żadnego problemu z przeliczaniem trasy na bieżąco, o ile zmieniłem kurs podczas jazdy, wyszukanie i dodanie punktu działa bez problemów (jak się przyzwyczaimy do klawiatury w układzie ABCD…). Nie zgubiłem się, a choćby odkryłem kilka nowych tras. Polubiliśmy się z Explore 2.
Explore 2 zgodnie z nazwą jest urządzeniem dla odkrywcy, podróżnika. Najnowsza wersja ma dodanych kilka opcji treningowych, ale są one skromne w porównaniu z Edge przeznaczonym dla sportowców. Mamy za to łatwo dostępne opcje nawigacji i integracji z e-bike. Na pewno sprawdzi się u tych, którzy jeżdżą rekreacyjnie, a chcieliby pojechać w dalszą trasę i odkryć nowe szlaki.