Fuzja FAME i Clout MMA? Sławomir Peszko mówi wprost!

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. FAME/ YouTube/ Clout MMA


Od wielu tygodni w mediach krążą plotki o połączeniu FAME oraz Clout MMA. Głos w tej sprawie na antenie Kanału Sportowego zabrał ambasador ostatniej z wymienionych organizacji.

Dosłownie przed kilkoma dniami byliśmy świadkami gali The Freak spod szyldu FAME MMA. Ogłoszenie tego wydarzenia pojawiło się nagle i wielu kibiców wprost dopatrzyło się w tym pokrzyżowania planów konferencji. Dosłownie 24 godziny później i po drugiej stronie Polski zaplanowana była bowiem gala Clout MMA.

Fuzja FAME i Clout MMA?

Mniejsza z freakowych organizacji przełożyła szóstą galę na bliżej nieokreślony termin, a w międzyczasie pojawiły się i spotęgowały plotki, jakoby niedługo mieli zniknąć z rynku. Najpierw do sieci za sprawą Zbigniewa Stonogi przedostało się nagranie, na którym słychać prezesa największej freakowej organizacji, Rafała Pasternaka. Miał on oferował 3 miliony złotych za przejęcie konkurencji.

Wkrótce na wspólnej transmisji LIVE ambasadorka Clout MMA Lexy Chaplin zasugerowała w rozmowie z Pawłem Bombą, iż gdy ten pojawi się w Polsce, to jej nie będzie w szeregach organizacji. Również “Takefun” przekazał wieści, jakoby organizacja ta już szukała nowego włodarza medialnego. Tymczasem portal Goniec przekazał, iż Fame MMA dogadało się z Clout MMA i niedługo nastąpi przejęcie.

W podobne tony uderzał Sylwester Wardęga, który podczas jednej z transmisji powiedział: „Podobno tam są zaawansowane rozmowy, iż Clout ma się sprzedać. o ile to prawda, oznacza to tyle, iż powstałby monopol”.

Wreszcie usłyszeliśmy wypowiedź jednej z flagowych postaci Clout MMA. Sławomir Peszko, który obok Lexy był jedną z twarzy tej organizacji, skomentował potencjalną fuzję z FAME na antenie Kanału Sportowego:

– Ze względu na to, iż perturbacje z FAME i wchodzenie sobie w drogę nie jest dobre, chyba jednak czas się złączyć. Ten jeden cały tort dzielić wspólnie, a nie walczyć i szarpać się o niego – powiedział w rozmowie z Mateuszem Borkiem. – Tylko, po prostu, zbudować rynek taki, żeby był dobry dla wszystkich, żeby to był opłacalny rynek i żeby te stawki zawodników nie sięgały milionów, tylko niech to zejdzie na ziemię.

Niech to będzie trochę sportu, trochę freaków w połączeniu z dobrą zabawą, bo to nie jest do końca codzienność naszego życia. Tylko, jak ja to mówię, raz na trzy miesiące „odmóżdżacz”. Że masz robotę, masz piłkę, a na koniec raz na trzy miesiące na freak.

Borek dopytał byłego reprezentanta Polski wprost, czy ten spodziewa się fuzji?

Tak – odpowiedział Sławomir Peszko.

Idź do oryginalnego materiału