W poprzednim sezonie Magdalena Fręch świętowała swój największy sukces w karierze. Po raz pierwszy Polka wygrała turniej rangi WTA, a konkretnie WTA 500 w Guadalajarze. Wtedy Fręch pokonała w finale 7:6 (5), 6:4 Australijkę Olivię Gadecki. Teraz Fręch przystąpiła do obrony 500 punktów - w przypadku obrony tytułu Magdalena wróci w okolice 30. miejsca rankingu WTA. Fręch zaczęła turniej od wygranej 6:1, 7:6 (6) nad Włoszką Lucrezią Stefanini, a w ćwierćfinale trafiła na Czeszkę Nikolę Bartunkovą, notowaną na 228. miejscu w rankingu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Czytaj także:
Klasy nie kupisz. Oto co zrobiła Rosjanka zaraz po meczu
Rywalka z trzeciej setki rankingu zaskoczyła Fręch. Polka odpada
Wydawać by się mogło, iż Fręch jest wyraźną faworytką tego spotkania. Polka prowadziła już 4:2 w pierwszym secie z przewagą przełamania, natomiast Czeszka odrobiła stratę i doprowadziła do remisu. najważniejszy dla losów tego seta był jedenasty gem, w którym Fręch odrobiła jednego break pointa, ale potem została przełamana. Bartunkova wygrała seta 7:5 i znacznie przybliżyła się do sensacji, jaką niewątpliwie byłaby wygrana z obrończynią tytułu.
Bartunkova miała dużo lepszy procent punktów wygranych po pierwszym serwisie (80 proc.), ale miała aż siedem podwójnych błędów serwisowych. Fręch wygrywała kilka ponad 50 proc. punktów po pierwszym i drugim podaniu. - To jest typ tenisistki z tenisowym ADHD, gra bardzo efektownie - mówił komentator Canal+ Sport, opisując styl gry Czeszki.
Czytaj także:
W rankingu dzieli ich ponad 500 miejsc! Co za bój Polaka w Pucharze Davisa
Na samym początku drugiego seta Fręch miała przewagę przełamania i wygrywała 2:0. Bartunkova wygrała wszystkie punkty przy kolejnym serwisie polskiej tenisistki, a potem utrzymała swoje podanie. Fręch nie grała na takim poziomie, do którego zdążyła już przyzwyczaić, bo popełniała sporo błędów. W szóstym gemie Polka wygrywała 30:0, ale potem kompletnie nie była w stanie trafić w kort, przez co Bartunkova utrzymała podanie.
Zobacz też: Bez litości dla Rosji. Twarde stanowisko podtrzymane. "To oczywiste"
W siódmym gemie Fręch starała się utrzymać swój serwis, ale popełniła podwójny błąd serwisowy, przez co została przełamana i przegrywała 3:4. Bartunkova grała na dużym luzie, często ryzykowała, co się opłaciło na przestrzeni całego spotkania. Fręch odpadła z turnieju w Guadalajarze na etapie ćwierćfinału, przegrywając 5:7, 4:6.
W ten sposób jest już jasne, iż Fręch spadnie z 30. na 46. miejsce w rankingu WTA. Z kolei Bartunkova jest pewna awansu z 228. na 142. miejsce, czyli zanotuje wzrost o 86 pozycji.