Francuzi od razu wytknęli to Polakowi. Złe wieści tuż przed zgrupowaniem

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: Polsat Sport/Transmisja


To nie był najlepszy wieczór dla OGC Nice i jej bramkarza Marcina Bułki. Francuski zespół jedynie zremisował z Twente Enschede 2:2 w meczu czwartej kolejki fazy ligowej Ligi Europy. Polski bramkarz stoczył w tym spotkaniu korespondencyjny pojedynek ze swym rodakiem 37-letnim Przemysławem Tytoniem. Reprezentant Polski nie wypadł jednak najlepiej. Francuskie media są ostre w swych ocenach względem Bułki, obwiniając go za utratę jednej z bramek.
Zespół z Nicei to jak dotąd jedno z największych rozczarowań tego sezonu w Lidze Europy. Przed meczem z Twente drużyna Marcina Bułki miała na koncie jedynie punkt w trzech meczach, wywalczony u siebie z Realem Sociedad (1:1). Oprócz tego zostali rozbici w Rzymie przez Lazio (1:4) i pokonani na Węgrzech przez Ferencvaros (0:1). Z Holendrami musieli zatem koniecznie zainkasować trzy punkty.

REKLAMA







Zobacz wideo Znamy kulisy wycofania się Pudzianowskiego z KSW 100. "Rekordowa wypłata" [Sport.pl Fight]



Tytoń lepszy od Bułki w 2024 roku? To się wydarzyło
Uniemożliwić im to zamierzał m.in. Przemysław Tytoń. Doświadczony, a także nieco zapomniany już, polski golkiper na co dzień jest zmiennikiem Larsa Unnerstalla, ale ten w poprzednim meczu Ligi Europy dostał czerwoną kartkę, więc tym razem Polak zagrał od pierwszej minuty. Stoczył więc niejako mały pojedynek z Marcinem Bułką w bramce Nicei.


Obaj wpuścili w tym meczu po dwa gole, a zespół Bułki znów skończył bez zwycięstwa (od 70. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce Sofiane Diopa). Reprezentant Polski niestety się do tego przyczynił. Owszem zaliczył kilka dobrych interwencji, ale wydaje się, iż przy golu Sama Lammersa na 2:0 dla Twente Polak mógł zrobić więcej, jako iż strzał leciał niemal prosto w niego. A przynajmniej tak widziały to francuskie media.


Francuzi nie litują się nad Bułką. Ostre oceny
Tamtejsi dziennikarze nie byli dla Bułki zbyt łaskawi w swych ocenach. Te z reguły wahały się w granicach czwórki lub piątki w dziesięciostopniowej skali. - Polski bramkarz przez długi czas utrzymywał swój zespół w grze dzięki kilku dobrym interwencjom. Nie był jednak bezbłędny przy drugim holenderskim golu, a jego ręka nie była wystarczająco pewna przy strzale Lammersa - pisze portal Maxifoot oceniając występ Polaka na 5.
- Wybronił kilka ważnych sytuacji, miał też szczęście, gdy po spowodowanym przez niego kontrataku Regeer trafił jedynie w poprzeczkę. Nie zdołał jednak pomóc zespołowi przy niezbyt trudnym strzale Lammersa, który przełamał impas - czytamy na portalu nicematin.com, który wystawił Bułce czwórkę.



Trafił się jednak także portal, który był dla Polaka wyjątkowo brutalny. To hommedumatch.fr. Tamtejsi dziennikarze ocenili jego występ zaledwie na 2, wskazując, iż powinien się lepiej zachować także przy pierwszym golu dla Twente. - Wyglądało na to, iż mógł lepiej poradzić sobie ze strzałem Rotsa na 1:0, a na początku drugiej połowy uratował go słupek. Popełnił poważny błąd przy golu Lammersa, którego strzał nie wyglądał na trudny do zatrzymania - czytamy.
Idź do oryginalnego materiału