Fortuna wie, jak naprawić polskie skoki. "Gwarantuję"

18 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl / DLOKR


Forma polskich skoczków pozostawia wiele do życzenia od dłuższego czasu. Zdarzą się przebłyski jak np. Aleksander Zniszczoł w drugiej części zeszłego sezonu lub Paweł Wąsek w Turnieju Czterech Skoczni. Konkurencja wyraźnie odskoczyła Polakom. Zdaniem Wojciecha Fortuny jest tylko jeden sposób, by poprawić sytuację polskich skoków, ale potrzeba zaangażować państwowe władze.
Nasi skoczkowie mają problemy z technicznymi elementami skoków - od pozycji najazdowej, przez odbicie, aż po pozycję w locie. Mówi się też o kwestiach sprzętu, który ma coraz większe znaczenie - tutaj dominują Austriacy, ale Polacy sporo tracą też do Niemców czy Norwegów.


REKLAMA


Ale nadzieję w serca kibiców wlał Paweł Wąsek, który naprawdę dobrze wyglądał we wszystkich konkursach Turnieju Czterech Skoczni. Trzy razy ukończył w czołowej dziesiątce, zajął ósme miejsce w klasyfikacji TCS.


Zobacz wideo Życiowy wynik Pawła Wąska! Absolutny thriller w finale TCS


Fortuna znalazł rozwiązanie dla polskich skoków
Z pewnością występy Wąska pozwalają myśleć nieco bardziej optymistycznie przed kolejnymi konkursami Pucharu Świata. Pełen optymizmu co do tego sezonu był i Wojciech Fortuna, który już po zeszłym sezonie powtarzał, iż Polacy "wrócą na szczyt".
- Zawodnicy potrzebują tylko spokoju, odpoczynku i tego, żeby nikomu nie wpadło do głowy jakieś ingerowanie. Później spokojnie popracują i o ile to zostanie spełnione, to jestem przekonany, iż wrócą na szczyt. Niech nie będzie presji i zamieszania, a wtedy nie tylko kolejny sezon nas ucieszy, ale i włoskie igrzyska olimpijskie w 2026 roku - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową w marcu 2024 r. Uważał też Thomasa Thurnbichlera za dobrego trenera.


Mistrz olimpijski z Sapporo z 1972 r. dalej wierzy w powrót polskich skoczków na szczyt, chciałby się do tego przyczynić w jakikolwiek sposób. Zaapelował do ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa o pomoc. Uważa, iż resort powinien zapewnić dodatkowe etaty trenerom, bo to pozytywnie wpłynęłoby na poziom szkolenia sportowców w Polsce. Zdaniem Fortuny na efekty trzeba będzie poczekać maksymalnie dziesięć lat.


Zobacz też: Co za dzień Polaków w Australii!
- Mam fundację wspierająca sport i w związku z tym chciałem się zwrócić do pana ministra i poprosić o wsparcie oraz pomoc, bo wiem, co zrobić, by polskie skoki wróciły na piedestał. Bo polscy skoczkowie przyzwyczaili nas do medali. Teraz nam troszeczkę nie idzie, ale to chwilowo. Ja wiem, dlaczego. Bez pana ministra nic nie zrobimy, bo żeby sukcesy wróciły, potrzeba więcej trenerskich etatów. jeżeli pan obieca przy zgromadzonej tutaj całej rodzinie olimpijskiej, iż to wróci, gwarantuję, iż w ciągu dekady będą miejsca na podium i złote medale - mówił Fortuna na Gali Mistrzów Sportu, cytowany przez "Przegląd Sportowy Onet". Były skoczek odebrał w sobotę Superczempiona.


W najbliższy weekend skoczkowie będą mieli wolne. Miały odbyć się konkursy na przebudowanych skoczniach w Predazzo w ramach próby przedolimpijskiej, ale zostały odwołane przez opóźnienia prac budowlanych. Następne zawody PŚ to konkurs drużynowy i indywidualny na Wielkiej Krokwi w Zakopanem (18-19 stycznia).
Idź do oryginalnego materiału