Świętujący w piątek 37. urodziny Bartosz Kurek mógł dodatkowo cieszyć się ze zwycięstwa nad Serbami 3:0 w pierwszym meczu polskich siatkarzy w Memoriale Wagnera. Tomasz Fornal miał pod tym względem mniej szczęścia - w niedzielę, gdy skończył 28 lat, Biało-Czerwoni przegrali z Argentyńczykami 1:3, co oznaczało zajęcie przez nich dopiero trzeciego miejsca w tym turnieju (wcześniej przegrali też z Brazylijczykami 0:3). Ale przyjmującemu wynagrodzili to inni.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!
Fornal nie czekał ani chwili z decyzją. Przełożona impreza urodzinowa
Tuż po zakończeniu spotkania z Argentyną 15 tysięcy kibiców zgromadzonych w Tauron Arenie Kraków odśpiewało Fornalowi tradycyjne "Sto lat". Na tym i torcie oraz symbolicznych drobnych upominkach się nie skończyło. Na parkiecie pojawił się przedstawiciel marki 4F, która od jakiegoś czasu jest sponsorem przyjmującego. Siatkarzowi wręczono voucher o wartości 21 tysięcy, co było nawiązaniem do jego numeru na koszulce.
Fornal od razu przejął mikrofon i poinformował, iż chce podzielić tę sumę na pół i przekazać takie dwa bony dwóm krakowskim Domom Dziecka. Wybór miasta nie był przypadkowy - memoriał odbywa się w Krakowie, z którego pochodzi utytułowany zawodnik. Potem jeszcze długo odbierał kolejne życzenia, a następnie ruszył po hali, by rozdawać kibicom autografy i robić sobie z nimi zdjęcia. Do strefy wywiadów dotarł już adekwatnie po swoich urodzinach, bo było nieco po północy, a hala była już opustoszała. Jeden z dziennikarzy zagadnął go o sprawę vouchera.
- Wydaje mi się, iż ja mam wszystko, czego potrzebuję ze sklepu. Nie muszę za to płacić. Ten czek nic w moim życiu większego by nie zmienił, a wydaje mi się, iż jest bardzo dużo osób, które może uszczęśliwić - tłumaczył 28-latek.
On i jego koledzy z kadry tuż po niedzielnym meczu dostali wolne od trenera Nikoli Grbicia. Ponownie mają się spotkać we wtorek wieczorem w Łodzi, gdzie dwa dni później zagrają jeszcze mecz towarzyski z Brazylijczykami. W sobotę zaś wylecą na Filipiny, gdzie odbędzie się docelowy turniej tego sezonu, czyli mistrzostwa świata. W krótkiej rozmowie ze Sport.pl Jakub Popiwczak żartobliwie potwierdził, iż przegrana z Argentyną to po prostu przełożenie imprezy urodzinowej Fornala, który przez kilka lat był jego bliskim kolegą w Jastrzębskim Węglu.
- Mam nadzieję, iż 30 września tam będziemy mogli "odpalić" - zaznaczył libero, nawiązując do celu ekipy Grbicia, którym jest mistrzostwo świata.
Fornal po raz drugi wystąpi w imprezie tej rangi. Trzy lata temu razem z kolegami wywalczył srebrny medal.