Po pięciu latach przerwy Formuła 1 powraca do Chin. Czy należy użyć tutaj określenia „w końcu” powraca? To zależy od tego, kogo byście zapytali. Moim zdaniem Chiny bardzo mocno wpisały się w świat F1 i w pewnym sensie kalendarz królowej motorsportu bez tej rundy był trochę dziwny. Pod wieloma względami będzie to weekend wyjątkowy, bardzo interesujący i interesujący. Składa się na to wiele czynników.
Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Formuła 1 znów w Chinach
Formuła 1 ścigała się w Chinach nieprzerwanie od 2004 do 2019 roku. Zaczęło się zatem jeszcze w erze dominacji Michaela Schumachera, który zresztą wygrał jedną z edycji tej imprezy. Podczas ostatniej wizyty F1 w Szanghaju zwyciężył Lewis Hamilton. Jest to jeden z nielicznych torów na świecie, gdzie Max Verstappen nigdy nie wygrał. Ostatnim kierowcą Red Bulla, który odniósł tam sukces, był Daniel Ricciardo w 2018 roku. Podczas ostatniej wizyty w Szanghaju Robert Kubica startował w Williamsie wspólnie z Georgem Russellem. Sebastian Vettel stanowił o sile Ferrari, Mercedes dominował, a w Red Bullu jeździł Pierre Gasly. Miejsce w F1 mieli Daniił Kwiat i Antonio Giovinazzi. Tak – to było bardzo dawno temu…
Tor Shanghai International Circuit znajduje się w Jiading, jednej z dzielnic Szanghaju. Mowa tutaj o wschodniej części kraju, położonej tuż nad Morzem Wschodniochińskim, które jest częścią Oceanu Spokojnego. Sam Szanghaj to nowoczesne, imponujące miasto. Patrząc na zdjęcia można porównać go chociażby do Londynu, czy Nowego Jorku. Mieszka tam ponad 24 miliony osób. Miasto dysponuje największym portem świata. W samej dzielnicy Jiading mieszkają prawie 2 miliony osób, co może robić wrażenie biorąc pod uwagę chociażby liczbę mieszkańców polskich miast…
Powrót po pandemii
Oczywiście Formuła 1 w pewnym momencie musiała opuścić Chiny. Miało to naturalnie związek z pandemią koronawirusa. Tor ma kilka ciekawych punktów. Między innymi zakręty 1-2-3, które tworzą swoisty „korkociąg”. Dalej mamy mieszankę szybkich i wolnych zakrętów oraz dwie bardzo długie proste, które umożliwiały będą wyprzedzanie. Najwięcej razy w historii tego toru wygrywał oczywiście Lewis Hamilton, bo aż 6. Po dwie wygrane mają Fernando Alonso i Nico Rosberg. Mercedes jest najlepszy w Chinach zarówno jeżeli chodzi o zespół, jak i o silniki.
To będzie wyjątkowy weekend F1. To, iż wyścig wraca do kalendarza po pięciu latach, ma swoje konsekwencje. Bolidy skonstruowane według aktualnych regulacji jeszcze się tutaj nie ścigały. Część zawodników też miała wcześniej okazji do startów Szanghaju. Tor zmienił się przez te lata. Były modernizacje, remonty… wymieniono chociażby asfalt. A przecież Formuła 1 jest sportem, w którym każdy, choćby najmniejszy detal ma znaczenie. W skrócie – zespoły nie znają tego toru. Nie mają absolutnie żadnych danych. Sytuacja jest choćby bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
Formuła 1: Pierwszy sprint sezonu
Sytuacja jest skomplikowana, bo to weekend sprinterski. Oznacza to, iż zawodnicy będą mieli tylko jeden, 60-minutowy trening. Później każda sesja będzie już istotna, każda będzie „o coś”. Kwalifikacje do sprintu, sprint, kwalifikacje do wyścigu głównego i wyścig główny. W każdej z tych sesji trzeba będzie pokazać pełnię swoich możliwości. A czy da się pokazać pełnię możliwości, kiedy mamy tylko jeden trening? W dodatku na torze, którego zespoły nie znają, nie mają żadnych danych, bo on powraca do mistrzostw świata po pięcioletniej przerwie? To będzie totalne szaleństwo.
Zupełnie nie wiemy, czego można się spodziewać. Kto wygra? Kto będzie na podium? Ja osobiście nie mogę się doczekać występu Yukiego Tsunody. Japończyk jest objawieniem tego sezonu. Jeździ kapitalnie, osiąga fantastyczne wyniki. Reprezentant zespołu Visa Cash App RB wspieranego przez ORLEN zaskakuje cały wyścigowy świat. Czy Grand Prix Chin będzie w jego wykonaniu kolejnym majstersztykiem? Zespół na pewno na to liczy. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się!
Harmonogram weekendu F1 w Chinach (godziny dla Polski)
Dzień | Godziny | Sesja |
Piątek, 19 kwietnia | 05:30 – 06:30 | Trening |
Piątek, 19 kwietnia | 09:30 – 10:14 | Kwalifikacje do sprintu |
Sobota, 20 kwietnia | 05:00 | Sprint |
Sobota, 20 kwietnia | 09:00 – 10:00 | Kwalifikacje |
Niedziela, 21 kwietnia | 09:00 | Wyścig |
Klasyfikacja kierowców po wyścigu o Grand Prix Japonii
Poz. | Kierowca | Zespół | Punkty |
1. | M. Verstappen | Red Bull | 77 |
2. | S. Perez | Red Bull | 64 |
3. | C. Leclerc | Ferrari | 59 |
4. | C. Sainz | Ferrari | 55 |
5. | L. Norris | McLaren | 37 |
6. | O. Piastri | McLaren | 32 |
7. | G. Russell | Mercedes | 24 |
8. | F. Alonso | Aston Martin | 24 |
9. | L. Hamilton | Mercedes | 10 |
10. | L. Stroll | Aston Martin | 9 |
11. | Y. Tsunoda | Visa Cash App RB | 7 |
12. | O. Bearman | Ferrari | 6 |
13. | N. Hulkenberg | Haas | 3 |
14. | K. Magnussen | Haas | 1 |
15. | A. Albon | Williams | 0 |
16. | G. Zhou | Kick Sauber | 0 |
17. | D. Ricciardo | Visa Cash App RB | 0 |
18. | E. Ocon | Alpine | 0 |
19. | P. Gasly | Alpine | 0 |
20. | V. Bottas | Kick Sauber | 0 |
21. | L. Sargeant | Williams | 0 |
Klasyfikacja zespołów po wyścigu o Grand Prix Japonii
Poz. | Zespół | Punkty |
1. | Red Bull | 141 |
2. | Ferrari | 120 |
3. | McLaren | 69 |
4. | Mercedes | 34 |
5. | Aston Martin | 33 |
6. | Visa Cash App RB | 7 |
7. | Haas | 4 |
8. | Williams | 0 |
9. | Kick Sauber | 0 |
10. | Alpine | 0 |
Zdjęcie wyróżniające: Clive Mason | Getty Images | Red Bull Content Pool