Na stronie Formuły 1 pojawił się interesujący tekst dotyczący niedoszłych transferów w królowej motorsportu. Jest wśród nich oczywiście sytuacja Roberta Kubicy.
O tym, iż Robert Kubica miał dołączyć do Ferrari na sezon 2012 po dwóch latach spędzonych w Renault, wiemy wszyscy jako kibice polskiego kierowcy.
Zagranicą jednak nie wszyscy mają świadomość, jak wysoką renomą w 2010 roku cieszył się nasz rodak. To właśnie wtedy, po świetnym sezonie w ekipie z Enstone, Ferrari podpisało wstępną umowę z Robertem. Jak opisuje to w swoim tekście Formuła 1?
„Mówiąc o przejściu Alonso do Ferrari, to podczas jego pięcioletniego stintu, jeździł on u boku Felipe Massy i Kimiego Raikkonena. Jednak oprócz wspomnianej możliwości zakontraktowania Marka Webbera, Scuderia mogła sięgnąć po Roberta Kubicę jako partnera Alonso, gdyby nie wtrącił się los.
Kubica zaimponował wielu od swojego dołączenia do stawki z BMW w 2006 roku, sięgając po debiutanckie zwycięstwo w Grand Prix Kanady 2008. Kiedy BMW wycofało się ze sportu pod koniec 2009 roku, przeszedł on do Renault, gdzie zastąpił Alonso, który poszedł do Ferrari.
Później Kubica podpisał wstępny kontrakt by pójść w ślady swojego przyjaciela Alonso i znaleźć się w Scuderii w 2012 roku. Ale obiecująca kariera polskiego kierowcy została nagle zatrzymana w lutym 2011 roku, gdy dostał poważnych obrażeń podczas uczestniczenia w rajdzie Ronde di Andora w Hiszpanii [Włoszech – przyp. MC]
Bariera spenetrowała kokpit i częściowo odcięła przedramię Kubicy. Operacja wyciągania kierowcy z auta trwała ponad godzinę. Biorąc pod uwagę skalę obrażeń – obejmujących również złamania ramienia i nogi – Kubica był zmuszony odpuścić sezon 2011.
Skutki wypadku sprawiły, iż planowane przejście Kubicy do Ferrari nie doszło do skutku. To niesamowite, iż Polak w końcu wrócił do sportu w 2019 roku z Williamsem, zanim zdecydował się opuścić zespół po jednym sezonie” – czytamy w tekście.
Mark Webber do Ferrari (na sezon 2013), Michael Schumacher do McLarena (na 1994), Jean Alesi do Williamsa (na 1990), Nico Hulkenberg/Nick Heidfeld do Mercedesa (na 2013), Stirling Moss do Ferrari (na 1952), Fernando Alonso do Red Bulla (a 2009) i Oscar Piastri do Alpine (na 2023).
Cały tekst przeczytacie tutaj.