Flick wściekły na swojego piłkarza. Najcięższe możliwe przewinienie

1 miesiąc temu
FC Barcelona ledwo co wróciła do treningów, a tu już jeden z piłkarzy zdążył poważnie zdenerwować Hansiego Flicka. Zawodnicy katalońskiego klubu zakończyli wakacje i zjechali się do ośrodka treningowego Ciutat Esportiva. Jeden z nich popełnił jednak błąd, który dla niemieckiego szkoleniowca jest grzechem szczególnie trudno wybaczalnym. W dodatku Flick już wcześniej nie miał o nim najlepszego zdania.
Przed FC Barceloną kolejny długi i być może choćby jeszcze bardziej wymagający sezon. Utrzymanie się na szczycie jest bowiem często o wiele trudniejsze, niż wejście. Tymczasem Katalończycy będą tym razem bronić mistrzostwa Hiszpanii. W dodatku przez cały czas marzą także o wygraniu Ligi Mistrzów, z której w poprzednich rozgrywkach odpadli w półfinale z Interem Mediolan.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Piłkarz Barcelony zdenerwował Flicka. Najgłupszy możliwy błąd
Piłkarze mistrza Hiszpanii zakończyli już urlopy i dokładnie w niedzielę 13 lipca powrócili do treningów, przechodząc przy okazji także standardowe badania medyczne. Niemniej jednemu z nich udała się już niechlubna sztuka narażenia się na gniew ze strony Hansiego Flicka. Mowa o Hectorze Forcie. Jak informuje hiszpański dziennik "AS", młody prawy obrońca spóźnił się na wspomniane badania medyczne oraz fizyczne jako jedyny z całego zespołu.


Dla Flicka brak punktualności to jedno z najcięższych przewinień. Niemiec jest na tym punkcie niezwykle wyczulony. Jules Kounde za spóźnialstwo miał w zeszłym sezonie aż trzykrotnie zaczynać mecz tylko na ławce rezerwowych. Brak punktualnego przybycia na przedmeczową odprawę był też powodem, dla którego w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Athletic Bilbao nie zagrał Inaki Pena. Wówczas w jego miejsce wskoczył Wojciech Szczęsny i miejsca już nie oddał. Jak informuje "AS", Flick osobiście udzielił piłkarzowi reprymendy. Fort miał być jednym z tych piłkarzy, którzy dzień wcześniej najdłużej bawili się na osiemnastych urodzinach Lamine'a Yamala.


Flick już wcześniej mu nie ufał
Nie wiadomo, czy 18-latek poniesie większe konsekwencje swego spóźnienia, ale z pewnością mu to nie pomoże. Co gorsza, on akurat powinien dość mocno się pilnować, bo Hansi Flick zupełnie nie darzył go jak dotąd zaufaniem. W poprzednim sezonie rozegrał jedynie niespełna 900 minut w La Liga, pomimo bycia jedynym nominalnym zmiennikiem na prawej stronie defensywy dla Julesa Kounde. Francuz był jednym z najbardziej zapracowanych zawodników w całym składzie, a gdy pod koniec sezon doznał urazu, Flick i tak wolał grać stoperem Eric'iem Garcią, a nie Fortem.
Idź do oryginalnego materiału