Flick trafił w samo sedno. Tak nazwał gola Lewandowskiego z Atletico

6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Susana Vera / REUTERS


- Podziwiam moich graczy. Nie chodzi tylko o aspekt fizyczny, ale i psychiczny - m.in. powiedział Hansi Flick, trener FC Barcelony po wygranym 4:2 hitowym meczu z Atletico Madryt w La Lidze.
To był mecz godny kandydatów do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Na przerwę w zdecydowanie lepszych nastrojach schodzili piłkarze Atletico. To efekt tego, iż w 45. minucie gola dla nich zdobył po pięknej kontrze Julian Alvarez.


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?


Oto co Hansi Flick powiedział po meczu
W drugiej połowie działo się wiele! Najpierw w 70. minucie drugiego gola dla gospodarzy zdobył Sorloth, który zaledwie dziesięć minut wcześniej pojawił się na boisku. Gospodarze 20 minut przed końcem spotkania prowadzili zatem 2:0! Wtedy nastąpiła znakomita końcówka FC Barcelony. W 72. minucie kontaktowego gola zdobył Robert Lewandowski. Sześć minut później trafił Ferran Torres, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry zwycięską bramkę strzelił Lamine Yamal. W 98. minucie wynik spotkania na 4:2 ustalił Ferran Torres.


Po meczu głos zabrał Hans Flick, trener FC Barcelony. Był on zachwycony z odwrócenia losów meczu przez swój zespół. W samych superlatywach wypowiedział się o drużynie.
- Podziwiam moich graczy. Nie chodzi tylko o aspekt fizyczny, ale i psychiczny. Mentalność mojego zespołu jest naprawdę niesamowita. Po drugim straconym golu reakcja była niewiarygodna. A zdobyć cztery gole w 20 minut tutaj na Atletico co coś bardzo imponującego. To był świetny mecz dla kibiców i wszystkich, cudowny dzień. Może nie tak dobry dla trenerów, ale to nie ma znaczenia. Zdobyliśmy trzy bardzo ważne punkty i tego chcieliśmy. Jestem bardzo zadowolony z drużyny. Nigdy się nie poddajemy i zobaczyliście to dziś - powiedział Hansi Flick na pomeczowej konferencji prasowej.
Niemiec przyznał też, jak istotny był gol Roberta Lewandowskiego na 1:2.


- Kłóciliśmy się z sędzią o drugą bramkę dla Atletico z powodu wcześniejszego zagrania ręką, ale gol Lewandowskiego sprawił, iż zmienił się mecz. Gol Lewego był bardzo ważny, bo pozwolił nam wrócić do gry. Wtedy zaczęliśmy wierzyć, iż możemy zmienić wynik. Wygrana 4:2 jest wielkim osiągnięciem - zaznaczył Niemiec.
Niemiecki szkoleniowiec nawiązał też do dwóch poprzednich pojedynków z Atletico Madryt. W La Lidze FC Barcelona przegrała u siebie 1:2, a potem zremisowała też przed własną publicznością w półfinale Pucharu Króla 4:4.
- Nasz następny mecz będzie zupełnie inny. Ale co jest bardzo ważne dziś, to fakt, iż po dwóch poprzednich meczach z Atletico Madryt, wygraliśmy. A sposób, w jaki to zrobiliśmy, był naprawdę niesamowity. Jesteśmy zjednoczeni jak rodzina, a to dla mnie wiele znaczy. To fantastyczne. Uwielbiam tu pracować - dodał trener FC Barcelony.
Zabrał też głos na temat aktualnej sytuacji w tabeli.


- Jak zawsze mówię, wciąż jest długa droga do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Ale dziś były trzy duże, bardzo duże punkty i jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Teraz znów jesteśmy na szczycie tabeli z jednym rozegranym meczem mniej, co jest świetnym uczuciem - powiedział Flick.
Zobacz: Feio przemówił po porażce Legii z Rakowem. "Pomógł" mu Carlo Ancelotti
FC Barcelona po tym zwycięstwie w 27 spotkaniach ma 60 punktów i odzyskała prowadzenie w La Lidze. Tyle samo punktów na Real Madryt, ale jeden mecz rozegrany więcej. Atletico Madryt z 56 punktami jest na trzeciej pozycji.


Drużyna Hansiego Flicka w następnej kolejce (30 marca, godz. 16.15) zagra u siebie z Gironą.
Idź do oryginalnego materiału