- W zeszłym roku graliśmy i pracowaliśmy jako drużyna i najważniejsze jest, żeby nie było ego, bo to zabija sukces zespołu. Rozmawiałem dziś o tym z zawodnikami, ponieważ większość z nich jedzie teraz na zgrupowania reprezentacji. I trzeba było to powiedzieć - mówił Hansi Flick po zremisowanym przez Barcelonę 1:1 meczu z Rayo Vallecano. Do tych słów, ale nie tylko - w wywiadzie dla RTVE - odniósł się Lamine Yamal.
REKLAMA
Zobacz wideo Właściciel Widzewa odsłania kulisy klubu. "Będzie burza"
Yamal zabrał głos. Szczery wywiad w przerwie na kadrę
- Wszyscy tak myślą, ale nie sądzę, żeby to miało z tym coś wspólnego. Zdobyliśmy siedem punktów na dziewięć możliwych w bardzo trudnych warunkach, o których ludzie nie mówią. Nie graliśmy jeszcze na swoim boisku, tylko na wyjeździe. Nie sądzę, żeby miało to z tym coś wspólnego, ale z tym, iż to nie była nasza gra, nie zaczęliśmy z taką intensywnością, z jaką zakończyliśmy. Ma rację, iż popełniliśmy wiele błędów, ale to może się zdarzyć. Musimy jak najszybciej odzyskać poziom i być gotowym na następny mecz - powiedział skrzydłowy.
Yamal został także zapytany o krytykę, z jaką ostatnio się spotykał. Nie brakowało głosów zarzucających mu zorganizowanie kontrowersyjnej imprezy urodzinowej. Przypomnijmy, iż ADEE, czyli Stowarzyszenie Osób z Achondroplazją i Innymi Dysplazjami Szkieletowymi oraz Karłowatością, nagłośniło jedną sprawę. Podczas urodzin zatrudniono osoby cierpiące na karłowatość. Organizacja uważała, iż zaangażowano je "wyłącznie w celach rozgrywkowych i promocyjnych". Był to jeden z przykładów sytuacji, kiedy Yamal znalazł się pod ostrzałem mediów i obserwatorów. Gwiazdor Barcelony przekonuje, iż nie przejmuje się krytyką w swoim życiu.
- Zdałem sobie już sprawę, iż o wszystkim, co dzieje się w moim życiu, będzie się mówiło i w wielu miejscach będzie wymyślane, bo w moim życiu wydarzyły się rzeczy, o których nie wiedziałem. Nie obchodzi mnie to zbytnio, w końcu już to powiedziałem w dniu mojego odnowienia, zarówno na dobre, jak i na złe, słucham tylko mojego kręgu, który jest tym, który naprawdę wie rzeczy i co się liczy. To jest coś, co działa na moją korzyść, co bardzo mi pomaga, ponieważ nigdy nie usłyszysz, iż Lamine jest smutny lub szczęśliwy z powodu czegoś, co ktoś inny powiedział. Idę dalej swoją drogą z moją mentalnością, która, jak sądzę, doprowadziła mnie tutaj - dodał.
W rozmowie nie zabrakło wątku reprezentacji Hiszpanii. Według Yamala mistrzowie Europy mają drużynę, która może zostać mistrzem świata. - Nie zależy to od bycia najlepszym, zależy to od intensywności, od relaksu, od wszystkiego, co robimy i to jest to, czego spróbujemy. To marzenie wszystkich drużyn, które zagrają na mundialu - skwitował.
Yamal to 21-krotny reprezentant Hiszpanii, który zdobył dla niej sześć goli. We wrześniu może poprawić ten dorobek. Mistrzowie Europy rozegrają dwa mecze w eliminacjach do mistrzostw świata. 4 września zmierzą się z Bułgarią, a trzy dni później z Turcją.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU