Flick podjął decyzję. Oto "numer jeden"

3 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Borja Suarez


Decyzje Hansiego Flicka pokazują, iż w FC Barcelonie nieliczni mogą być pewni miejsca w pierwszym składzie. Teraz kataloński "Sport" donosi, iż Niemiec znalazł nowego piłkarza "numer jeden". Zawodnik został porównany choćby do Wojciecha Szczęsnego, który niedawno wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. O kogo zatem chodzi?
Pobyt Frenkiego de Jonga w FC Barcelonie jest bardzo skomplikowany. Holender jest dość często kontuzjowany, przez co nie ma ustabilizowanej pozycji w drużynie. W pewnym momencie jednego z minionych okienek transferowych mówiło się, iż jest on choćby wypychany z klubu, by drużyna miała środki na zakontraktowanie innych zawodników.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski przyszłym prezesem PZPN? Kosecki: Niech się bawi życiem


Flick znalazł nowego "nr jeden"
Jednak do transferu nie doszło, a kataloński "Sport" niedawno pisał, iż Hansi Flick jest zwolennikiem talentu de Jonga. W ostatnim czasie holender coraz częściej występuje w pierwszym składzie. Od początku sezonu Niemiec nie mógł z niego skorzystać, więc na boisku meldował się Marc Bernal. Jednak doznał kontuzji kolana, więc zastąpił go Marc Casado, którego kibice pokochali.
Teraz wszystko wskazuje na to, iż sytuacja się odwraca. - De Jong jest teraz pomocnikiem numer jeden - informują dziennikarze "Sportu". "Niemiec dał już kilka wskazówek po zwycięstwie nad Rayo: nie chodzi o to, iż Casado zrobił coś złego, ale o to, iż jego zdaniem Frenkie daje drużynie większą kontrolę. Z nim na boisku posiadanie piłki wzrosło o ponad cztery procent" - czytamy.


Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy, Flick ma też uważać, iż Holender daje drużynie więcej "bezpieczeństwa z piłką". "Dzięki swoim rajdom jest w stanie przełamać wysoki pressing przeciwników i pozwala, by Pedri nie schodził tak często, aby otrzymać piłkę" - napisano i przytoczono jedną z jego akcji podczas meczu z Rayo, kiedy podszedł pod środkowych obrońców i stamtąd wyprowadzał futbolówkę.
Frenkie de Jong porównany do Wojciecha Szczęsnego
Kataloński Sport porównał sytuację Frenkiego de Jonga do tej Wojciecha Szczęsnego, któremu niedawno powiedział to samo wyrażenie, iż jest "numerem jeden". Przypomnijmy, Polak wygrał rywalizację z Inakim Peną, który od momentu kontuzji Marca-Andre ter Stegena, był pierwszym wyborem szkoleniowca.


To nie jest jedyna zależność względem Holendra w zespole Hansiego Flicka. Zdaniem dziennikarzy obecność Frenkiego czy Casado będzie zależała też od... Gaviego. "Jest to logiczne połączenie: z Frenkim - i bez Casado - Barca traci agresywność w środku pola, a Gavi, choć gra dalej do przodu, może to zrekompensować" - czytamy.
"Casado wyróżnia się jako gracz, który jest bardzo intensywny w pojedynkach i uważny w kryciu, podczas gdy Frenkie jest mniej rygorystyczny. Dlatego też połączenie Casado i Olmo również ma sens. Były zawodnik Lipska jest pomocnikiem, który myśli bardziej jak napastnik i ma mniejszy wkład w defensywę" - zakończono.
Zobacz też: Alarm w Barcelonie! Decyzja La Liga niczym wyrok. Co z kontraktem?
W ostatnim meczu FC Barcelony z Las Palmas Hansi Flick postawił na Marca Casado, ale w zespole nie było Gaviego. Czas pokaże, czy Niemiec zastąpi młodego Hiszpana bardziej doświadczonym Holendrem.
Idź do oryginalnego materiału