Fissette bez ogródek o Świątek. "Wiem, iż z poprzednim trenerem rozmawiała o..."

2 godzin temu
- W ostatnim roku była bardzo dobra na mączce i na wolniejszych nawierzchniach. I dla niej pytanie brzmiało, jak mogę lepiej grać na szybkich nawierzchniach. Wiem, iż z poprzednim trenerem rozmawiała o użyciu innej rakiety albo zmianie balansu rakiety - wspominał początki współpracy z Igą Świątek Wim Fissette w podcaście Dubbelspel. Belg zdradził też, co było przyczyną odpadnięcia Polki w półfinale jednego z jej ulubionych turniejów.
Fissette rozpoczął treningi Świątek w październiku ubiegłego roku, zatem sezon 2025 był pierwszym pełnym rokiem ich współpracy. Z jego wypowiedzi wynika, iż Polka podjęła bardzo świadomy wybór, zatrudniając go w roli szkoleniowca. Nie zadowalało jej bowiem miano królowej kortów ziemnych.


REKLAMA


Zobacz wideo Sebastian Staszewski, autor książki „Lewandowski. Prawdziwy": Robert oglądał wywiad o książce u Rymanowskiego. Pozwu nie mam


- W ostatnim roku była bardzo dobra na mączce i na wolniejszych nawierzchniach. I dla niej pytanie brzmiało, jak mogę lepiej grać na szybkich nawierzchniach. Wiem, iż z poprzednim trenerem rozmawiała o użyciu innej rakiety albo zmianie balansu rakiety. Pomyślałem, iż OK, ale tam są jeszcze inne możliwości. I wtedy przyszedłem z wizją, którą próbowaliśmy gwałtownie wdrożyć i to ostatecznie się udało - zdradził Fissette (tłumaczenie za supersport.se.pl).


Sezon 2025 w wykonaniu Świątek był wielką sinusoidą. Choć nie brakowało w nich bolesnych porażek, to Polka odniosła też dwa wielkie triumfy pokazujące, iż istotnie może grać znakomicie na szybkich nawierzchniach. Jej największym sukcesem było zwycięstwo w Wimbledonie. Miesiąc później wygrała też tysięcznika w Cincinnati.
Fissette tak wspomniał turniej w Dosze. "Dlatego trzeba było zmienić jej grę"
Zmiana stylu gry Świątek poskutkowała jednak gorszymi wynikami na mączce, gdzie nie wygrała żadnego turnieju, na czele z Rolandem Garrosem. Gorzej radziła sobie także na twardych, ale wolnych kortach, które wcześniej też były jej domeną.


Nie zawsze jednak na słabsze wyniki Świątek wpływał inny styl gry, który prezentowała na korcie.


Fissette:- Polecieliśmy do Dohy, gdzie ona wcześniej chyba trzy razy z rzędu wygrała. Ale to nie znaczy, iż po prostu wygrasz Dohę co roku. Mam na myśli to, iż to turniej WTA 1000 i wszystkie najsilniejsze zawodniczki na świecie tam grają. Do tego w tym roku warunki były trochę inne. Korty były wciąż bardzo wolne, ale kiedyś to była szybsza piłka, a teraz była bardzo wolna. I widać było adekwatnie w miarę postępu turnieju, iż dobrze radziły sobie tam zawodniczki grające płasko jak np. Anisimova. Czuliśmy, iż musimy coś zmienić, bo te topspiny, które normalnie tak dobrze tam działały, teraz miały bardzo mały wpływ. Dlatego trzeba było zmienić jej grę. Ostatecznie jednak osiągnęła półfinał i przegrała z Ostapenko, z którą nie ma dobrego bilansu. To na pewno nie był zły wynik, ale jednak oczekiwania były bardzo wysokie.
Ostatecznie Świątek utrzymała drugie miejsce w rankingu WTA za Aryną Sabalenką. Jej bilans spotkań w WTA wyniósł 62 wygrane i 17 porażek, a do wspomnianych sukcesów w Wimbledonie oraz Cincinnati dołożyła jeszcze triumf w Korea Open.
Idź do oryginalnego materiału