Finał Pucharu Polski ma być w założeniu corocznym świętem piłki nożnej w naszym kraju. Niestety – rzeczywistość niemal za każdym razem wygląda inaczej. Zamiast rodzinnej, bezpiecznej atmosfery mamy do czynienia z policyjnymi kordonami i najwyższymi procedurami bezpieczeństwa. Tak samo było tym razem – czego doświadczyłem na własnej skórze – pisze wysłannik Interii Sport na finał Pucharu Polski, Jakub Żelepień.