5 i 6 października na torze Poznań odbędzie się podwójny wyścigowy weekend w zawodach Rallycross. Zawodnicy będą walczą o finalny kształt Mistrzostw Polski Rallycross 2024 oraz Mistrzostw Polski Autocross 2024, ale także o cenne punkty do FIA CEZ gdzie polscy zawodnicy mają szansę na wiele tytułów w tym sezonie.
W FIA CEZ w dwóch klasach mamy dwóch polskich liderów. To Zbyszek Staniszewski w SuperCars i Piotr Budzyński w STCover2000. O Wicemistrzostwo walczą Robert Dąbrowski w STC2000 i Michał Kuna w STCover2000. Dodatkowo o trzecie miejsce w SuperCars powalczy Michał Peterlejtner. Stawka jest więc wysoka, a tor Poznań jest przedostatnią rundą w kalendarzu FIA CEZ Rallycross 2024.
Zawodnicy startujący w Mistrzostwach Polski rozegrają finałową rundę sezonu Słomczyn wyłonił Mistrzów w Rallycrossie, Poznań ukształtuje pozostałe tytuły sezonu 2024. W klasie Seicento Cup Filip Melon zapewnił sobie bezpieczne prowadzenie na minionych zawodach w Słomczynie. Walka więc toczyć się będzie o pozostałe miejsca. Po analizie punktów okazało się, iż analogicznie jest w RWD CUP. Igor Sokulski na Autodromie Słomczyn świętował nie tylko zwycięstwo, ale także zapewnienie sobie bezpiecznej przewagi w klasyfikacji generalnej. Również w pozostałych klasach mamy już pewnych kandydatów na Mistrzów, w SuperNational jest to Roman Castoral, a w SuperCars Zbyszek Staniszewski. Ale tutaj nie będzie „odpuszczone” ponieważ walka toczy się o punkty do FIA CEZ gdzie cały czas wiele może się zdarzyć.
W Mistrzostwach Polski do ostatniego okrążenia walka będzie toczyć się w SN + 2000, tutaj czekamy na walkę walecznej trójcy Światowski-Zoll-Gigi. Tych trzech zawodników toczy wyrównany bój od pierwszej rundy. Powalczą też o tytuły wicemistrzowskie w głównej klasie SuperNational. Ciekawie zrobiło się także w Mistrzostwach Polski Autocross. Mariusz Andrych i Robert Mazurkiewicz zawalczą o tytuł pierwszego w historii Mistrza Polski Autocross. W Juniorach teoretycznie w komfortowej sytuacji jest Oskar Maciejewski, ale jeszcze nie może otwierać szampana. Szanse na odebranie pierwszej pozycji zachowali Piotr Małuszyński i Antoni Kucharczyk.
