FIFA się doigrała. Ekstraklasa w tle. "Analizowane przez europejskie sądy"

6 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Louisa Gouliamaki


Piłkarze grają coraz więcej. W najbliższym czasie kompletnie zmieni się format klubowych mistrzostw świata, z których FIFA chce uczynić pełnoprawny turniej. Zmieni się też zwykły mundial, gdzie niedługo zobaczymy aż 48 drużyn. Nie wszystkim się to podoba. Europejskie Zawodowe Ligi Piłkarskie zaapelowały do FIFA o dokładną analizę wpływu nowego kalendarza piłkarskiego. I grożą federacji prawnikami.
Do tej pory, gdy w piłce nożnej pojawiały się głosy krytyki dotyczące zapchanego kalendarza piłkarskiego, to były to reakcje przede wszystkim piłkarzy oraz trenerów. To nie dziwi. Piłkarze na najwyższym poziomie już teraz mogą mieć "w nogach" około 50-60 spotkań. Taka liczba meczów może prowadzić do kontuzji, a te są problemem głównie dla zawodników i ich szkoleniowców. Teraz swój głos postanowiły zabrać również europejskie ligi.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


Europejskie ligi apelują do FIFA. Chodzi o kalendarz
W najbliższym czasie liczba meczów tylko się zwiększy. Już w czerwcu i lipcu odbędą się klubowe mistrzostwa świata w nowej formule. Zwycięzca tego turnieju najpewniej będzie z Europy (ma ona aż 12 przedstawicieli), co oznacza, iż już po zakończeniu normalnego sezonu zagra dodatkowe 7 spotkań. A to przecież nie koniec, bo FIFA rozszerza też normalny mundial. Za rok w USA, Kanadzie i Meksyku będzie aż 48 reprezentacji narodowych.


Teraz postanowiły zareagować Europejskie Zawodowe Ligi Piłkarskie (EPFL), które zażądały od FIFA reakcji. W oświadczeniu opublikowanym w piątek 11 kwietnia EPFL informuje:
"Podczas spotkania nowy zarząd przeprowadził otwartą dyskusję dotyczącą zarządzania światowym futbolem i wpływem konfliktu interesów wynikającym z roli FIFA jako ciałem rządzącym oraz jej ambicji ws. organizacji nowych rozgrywek i ich wpływu na ligi krajowe. Rola FIFA jest w tej chwili analizowana przez europejskie sądy w licznych sprawach, które pokazały konieczność transparentnych, niedyskryminujących i proporcjonalnych kryteriów dotyczących zarządzania kalendarzem meczów międzynarodowych. Zarząd omówił kolejne kroki, które EPFL powinna podjąć z FIFPRO we wspólnej skardze przeciwko FIFA przed Komisją Europejską" - czytamy.


Claudius Schaefer - nowy prezydent EPFL - zwrócił uwagę na to, iż pieniądze, które kluby dostają za grę w turniejach międzynarodowych, mają wpływ na zwiększającą się dysproporcję pomiędzy drużynami w ligach krajowych. I zaapelował. - Wzywamy FIFA do tego, żeby przeprowadziła szczegółowe badania we współpracy ze wszystkimi zainteresowanymi, które przeanalizują wpływ powiększających się rozgrywek na ligi krajowe. To pomoże nam zrozumieć kryteria rządzące kalendarzem meczowym. Potrzebny jest sprawiedliwy podział środków finansowych dla zachowania równowagi pomiędzy krajową i międzynarodową piłką nożną, żeby branża wciąż mogła się rozwijać - powiedział.


Do EPFL należy aż 35 europejskich lig - w tym również polska Ekstraklasa.
Idź do oryginalnego materiału