Fenomen w światowym tenisie. Świątek reaguje po słowach Sabalenki

1 tydzień temu
Spojrzysz na ranking WTA, to zwrócisz uwagę przede wszystkim na jedno: ile tenisistek z Europy Wschodniej pojawia się w czołówce. Od lat tak było, ale ostatnio ta dominacja wydaje się jeszcze wyraźniejsza. Aryna Sabalenka i Iga Świątek mają na to swoje teorie.
Od października liderką rankingu WTA jest Białorusinka Aryna Sabalenka. Wcześniej od kwietnia 2022 przez większość czasu w prowadzeniu pozostawała Iga Świątek - z przerwą dwumiesięczną wrzesień - listopad 2023, gdy wyprzedziła ją Sabalenka. Nie da się nie zauważyć dominacji tenisistek z Europy Środkowo-Wschodniej w ostatnich latach.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Nie chodzi tylko o numer jeden - w tej chwili w top 100 rankingu Organizacji Kobiecego Tenisa znajdziemy aż 11 Rosjanek, dwie Białorusinki, trzy Polki, sześć Czeszek czy cztery Ukrainki. Wśród mężczyzn takiego zjawiska nie zaobserwujemy.


W niedzielę na konferencji jeden z włoskich dziennikarzy zapytał Arynę Sabalenkę, jak mogłaby wytłumaczyć potęgę kobiecego tenisa w tej części świata. To interesujący temat, zwłaszcza dla dziennikarzy i kibiców z naszego regionu i dlatego w poniedziałek postanowiliśmy jako Sport.pl poruszyć ten temat także na konferencji Igi Świątek po jej spotkaniu pierwszej rundy z Rebeccą Sramkovą (6:3, 6:3).
Świątek wskazuje na Czechy
- Chyba tak było zawsze, gdy spojrzymy wcześniej na rozgrywki WTA. To trudne pytanie, bo trzeba byłoby sprawdzić, jak wygląda wychowanie dzieci w różnych częściach świata - zaczęła swoją wypowiedź czterokrotna mistrzyni Roland Garros.
Potem milczała przez kilka sekund, zastanawiając się jak najlepiej odnieść się do tego zagadnienia. Następnie zwróciła uwagę na przykład naszych południowych sąsiadów. W setce singlowej WTA znajdziemy dziś Karolinę Muchovą (13.), Barborę Krejcikovą (15.), Lindę Noskovą (29.), Marie Bouzkovą (47.), Katerinę Siniakovą (63.) oraz Marketę Vondrousovą (96.).


Krejcikova rok temu wygrała Wimbledon, a Vondrousova dwa lata temu. Muchova w 2023 była w finale Roland Garros, a Siniakova to także liderka rankingu deblowego. W drugiej setce sklasyfikowano z kolei m.in. nastoletnie Terezę Valentovą oraz Sarę Bejlek - ta druga w niedzielę sprawiła sensację, ogrywając w stolicy Francji Martę Kostiuk (25. WTA).


Iga Świątek kontynuowała: "Wydaje mi się, iż np. w Czechach zawsze był dobry system w sporcie. Ludzie uprawiają tam sport od młodego wieku. Czesi są mocni nie tylko w tenisie, dużą uwagę przykładają do wychowania fizycznego, żeby każdy w dzieciństwie coś uprawiał. Mają też potem pomysł, jak pomóc by dziecko w dalszych latach przez cały czas mogło się rozwijać".
Czytaj także: Tak Barcelona nazwała Lewandowskiego
Jej zdaniem "później zaś wchodzi w grę czyste prawdopodobieństwo". I znów podała przykład tenisistek naszych sąsiadów. - jeżeli w juniorach widzimy 15 utalentowanych Czeszek, to może siedem będzie w czołówce WTA. Analogicznie, jeżeli w innych krajach jest mniej takich juniorek, to też mniej przejdzie do dorosłego tenisa. Myślę, iż wychowanie ma znaczenie, korzystanie z dobrych wartości. Nie wiem jednak, jak jest na Zachodzie, nie jestem ekspertem. Najlepiej wyjaśniłby to doświadczony trener, który wiele lat przepracował w krajach Wschodniej i Zachodniej Europy i ma odpowiednie porównanie.


Sabalenka: Nam jest trudniej i to dlatego
A jak na podobne pytanie odpowiedziała wcześniej Sabalenka? Białorusinka zwróciła przede wszystkim uwagę na różnicę w szkoleniu młodzieży i podejściu do ich występów.
- Trenerzy w naszych krajach są bardzo brutalni, dlatego mentalnie jesteśmy też mocniejsze. Myślę, iż w Europie Zachodniej i Stanach środowisko wokół tenisisty jest o wiele zdrowsze, chodzi o sposób, w jaki rodzina wychowuje dzieci, jak zachęca do sportu. Zdecydowanie szkoła wschodnioeuropejska jest bardzo trudna. Myślę, iż dlatego ktokolwiek przetrwa tę szkołę, jest naprawdę twardy i radzi sobie w rozgrywkach - tłumaczyła pierwsza rakieta świata.
W drugiej rundzie Roland Garros Iga Świątek zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu, a Aryna Sabalenka ze Szwajcarką Jil Teichmann. Relacje z turnieju w Sport.pl, transmisje w Eurosporcie.
Idź do oryginalnego materiału