"Sześć goli, a ostatni w 100. minucie zobaczyli kibice w poniedziałkowym meczu Motoru Lublin z Legią Warszawa. Przy obecności rekordowej w Lublinie liczbie 15 200 kibiców wydawało się, iż zwyciężą przyjezdni. Sędzia przyznał jednak rzut karny gospodarzom, a na raty bohaterem został Samuel Mraz. Pierwszy powrót do Lublina po odejściu okazał się dla Goncalo Feio pechowy, a jego dawny asystent Mateusz Stolarski ma powody do dumy" - w taki sposób ostatni ligowy mecz Legii Warszawa relacjonował dziennikarz Sport.pl Kacper Ciuksza.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Ważne słowa Feio przed rewanżem z Molde. Chodzi o Kovacevicia
Stołeczny zespół ma już 10 punktów straty do liderującego lidze Lecha Poznań i wygląda na to, iż w kolejnym sezonie może nie zdobyć mistrzowskiego tytułu. Wciąż jest w grze o Puchar Polski, a w półfinale tych rozgrywek zagra z Ruchem Chorzów.
Najpierw warszawianie zmierzą się jednak z Molde w rewanżu 1/8 finału Ligi Konferencji. W Norwegii przegrali 2:3, a to daje jeszcze szansę na odwrócenie losów dwumeczu i powalczenie o awans do ćwierćfinału. Komu Goncalo Feio zaufa w bramce? Pozycja golkiera od dawna wzbudza w stolicy duże emocje. Kacper Tobiasz i Gabriel Kobylak popełniali błędy, a Vladan Kovacević, który zimą trafił do Legii, również nie okazał się nieomylny.
To koniec legendarnego stadionu. Ostatni taki mecz w Polsce
- Czy będzie zmiana między słupkami? Dowiecie się w czwartek. Mam jeszcze parę rozmów do przeprowadzenia, m.in. z bramkarzami. To, co nie może ulec wątpliwości, jest wartość Vladana Kovacevicia. Przypominam, iż wcześniej grał przez trzy sezony w Ekstraklasie i dwukrotnie wybierano go najlepszym bramkarzem ligi. Nie zapomniał, jak się broni - powiedział Portugalczyk, cytowany przez portal Legia.net.
Czytaj także:
Sensacyjne wieści. Klub Ekstraklasy może nie dokończyć sezonu!
- Są różne momenty w życiu, w karierze - czasem łatwiejsze, czasem trudniejsze. Po to jesteśmy drużyną, by wspierać się w niełatwych chwilach. Jesteśmy zespołem też po to, by różni piłkarze brali odpowiedzialność w różnych momentach sezonu. Kacper Tobiasz ciężko pracuje, by mieć swój czas - tak, jak wcześniej i pomógł. Kto by nie wszedł do bramki, zrobi to z dużą wiarą, a także pewnością i wsparciem od nas wszystkich - dodawał Feio.
Vladan Kovacević w siedmiu meczach w barwach Legii puścił aż 12 goli i zaliczył tylko jedno czyste konto. Na zero z tyłu zagrał tylko przeciwko Puszczy Niepołomice (2:0).