Feio nie zaufa Żewłakowowi? Powiedział tak, iż jaśniej się nie da

2 dni temu
Zdjęcie: screen: https://www.youtube.com/live/oohZhO_QHEY?si=cXeJKcQU5WRW2dgs | Fot. Paweł Malinowski / Agencja Wyborcza.pl


W ostatnich tygodniach sezonu Legia Warszawa ma już zatrudnionego dyrektora sportowego. Został nim Michał Żewłakow. To właśnie od niego będzie zależeć, czy Goncalo Feio pozostanie na stanowisku, czy też klub nie przedłuży z nim kontraktu. Jak może ułożyć się kooperacja między trenerem a dyrektorem sportowym Legii? - To dosyć duże marzenie dla mnie - opowiada Feio.
W czwartek Legia Warszawa ogłosiła podpisanie kontraktu z dyrektorem sportowym. Został nim Michał Żewłakow, który pracował już w tej roli w Legii w latach 2015-2017. Żewłakow zastąpił Jacka Zielińskiego, który objął funkcję doradcy zarządu klubu ds. sportowych. - Powrót do Legii to dla mnie ogromne wyzwanie. Znam ambicje tego klubu i jego kibiców, wspólnie będziemy pracować nad tym, aby Legia osiągała kolejne sukcesy - mówił Żewłakow tuż po podpisaniu kontraktu.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg


Czytaj także:


Feio wypalił nt. swojej przyszłości. "Dla dobra Legii"


Jednym z pierwszych zadań Żewłakowa w Legii będzie wybór trenera na przyszły sezon. Goncalo Feio jest związany kontraktem z Legią do końca sezonu. - Niezależnie od tego, co się wydarzy, a mamy sporo paradoksalnie do wywalczenia, świat się nie kończy. Dla dobra, nie mojego, a dla dobra Legii, to w miarę sprawnie trzeba myśleć o przyszłości - mówił Feio na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin.


Czytaj także:


Nieprawdopodobna seria Szczęsnego trwa już rok! Aż trudno w to uwierzyć


Feio nie zaufa Żewłakowowi? "Stworzyła się taka aura"
Feio otrzymał pytanie na konferencji od Romana Kołtonia nawiązujące do wywiadu Zbigniewa Jakubasa, właściciela Motoru Lublin. W nim padło stwierdzenie, iż Portugalczyk nie ufa dyrektorom sportowym. Czy tak samo będzie w przypadku Żewłakowa?
- Stworzyła się taka aura, iż w klubach, w których jestem, chcę mieć pełną władzę. Wręcz przeciwnie. Rozmawiałem z Jorge Mendesem, z którym pracuję i on zadał mi różne pytania. Jaki kierunek, jaki klub docelowo, co z Legią, jaka liga mi pasuje. Zadał mi pytanie, "dobra, ale jaką strukturę klubu preferujesz?". Chciałbym być trenerem, który ma fenomenalną współpracę z dyrektorem oraz pionem sportowym. To jest dosyć duże marzenie dla mnie - powiedział.
Feio zaznaczył, iż nie chce powiększać swoich kompetencji w klubach. - Jestem i chcę być trenerem, nic więcej, i mówię to otwarcie. Więcej, lubię merytorykę i systemowe rozwiązanie. Cieszę się niezmiernie, iż Legia ma osobę, która tu pracowała, wygrywała i jest to kierunek. Życie toczy się dalej - dodał. Potem podał trzy elementy, które powinny się zgadzać w zarządzaniu klubem, by odnieść sukces.


Zobacz też: Stało się! Legendarna reprezentacja zwolniła trenera
- To jest udowodnione, iż w futbolu projekty sportowe, które odnoszą sukces i to nie zawsze wiąże się z trofeami, mają trzy rzeczy zgrane ze sobą: kierunek działania, wizja klubu, gdzie jesteśmy, jacy chcemy być, jak komunikujemy się z ludźmi i nimi zarządzamy. Potem - strategia - jaka jest, na czym bazujemy. Filozofia i cele - krótko-, średnio- i długoterminowe. Potem klub wybiera w ten sposób trenera. Jak masz kierunek, to klub potrzebuje takiego trenera, który pasuje do niego - tłumaczy Feio, podając przykłady Enzo Mareski w Chelsea i Mikela Artety w Arsenalu.
- Do tego kluczowi piłkarze, liderzy, muszą być dopasowani do poprzednich aspektów, chodzi o taktykę, jak i styl. To jest udowodnione, tak dziś działają wielkie instytucje. jeżeli te trzy rzeczy się zgrywają, to zwykle jest sukces sportowy. Musi być konsekwencja - mówi Feio. Po chwili znów nawiązał do tematu swojej przyszłości. - Czy będzie to życie ze mną, czy beze mnie? Będzie w porządku, będę wspierał i zostawię swoje wnioski, żeby nie popełniać podobnych błędów. Będę kibicował z daleka, ale może tak nie będzie musiało być - zakończył.
Idź do oryginalnego materiału