FC Barcelona we wtorek ma przypieczętować awans do półfinału Ligi Mistrzów. Po zwycięstwie u siebie nad Borussią Dortmund 4:0 zadanie w rewanżu wydaje się bardzo łatwe. Mimo to część kibiców zaczęła mieć pewne obawy. A wszystko na wieść o... zmianie części garderoby.
REKLAMA
Zobacz wideo Jastrzębie przełamało klątwę pucharu Polski. Norbert Huber: Utarliśmy nosa znowu
Tak Barcelona zagra z Borussią. Kibice od razu wytknęli. "Mam złe wspomnienia"
Jak przekazało we wtorek rano "Mundo Deportivo", FC Barcelona w spotkaniu w Dortmundzie (godz. 21:00) wystąpi w nietypowych dla siebie białych spodenkach. - Powodem jest zbieżność typowego ciemnoniebieskiego odcienia z czarnym strojem Borussii Dortmund - podała gazeta. Zauważyła jednak, iż w pierwszym w tym sezonie meczu pomiędzy tymi drużynami 11 grudnia w fazie ligowej nie stanowiło to żadnego problemu i FC Barcelona wystąpiła w tradycyjnym stroju. Z kolei przed tygodniem tematu nie było, bo Borussia zagrała w żółtych spodenkach.
Informację podał dalej profil BarcaInfo na portalu X. Wiadomość z miejsca wywołała burzę wśród kibiców. "Ostatnio przyniosły pecha", "Źle mi się kojarzy", "Mam złe wspomnienia z tymi spodenkami", "Czemu nie gramy w zielonych w takim razie?" - pisali zaniepokojeni fani. Skąd taka reakcja?
Barcelona znów zagra w białych spodenkach. Dwa razy przyniosły pecha
Otóż FC Barcelona w białych spodenkach już raz pokazała się w tym sezonie. Stało się to dokładnie 30 listopada zeszłego roku. Wówczas niespodziewanie przegrała u siebie ze słabiutkim Las Palmas 1:2. A dlaczego zdecydowała się na ten nietypowy komplet? W ten sposób klub chciał uczcić 125. rocznicę swojego powstania. Nie każdy bowiem wie, iż piłkarze FC Barcelony zaraz po jej założeniu grali właśnie w spodenkach o takim kolorze.
Biały kolor okazał się jednak w tym sezonie pechowy nie tylko w meczu z Las Palmas. Takie spodenki raz założyły również piłkarki kobiecej drużyny FC Barcelony. Działo się to w październiku ubiegłego roku w inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzyń z Manchesterem City. Jak nietrudno się domyśleć, skończyło się przegraną 0:2.