Lenglet do Barcelony trafił w 2018 roku z Sevilli. Ten ruch kosztował Dumę Katalonii 30 milionów euro, więc dziwnego, iż oczekiwania wobec francuskiego środkowego obrońcy były spore. Nie zrobił on jednak w Katalonii takiej furory, jak parę lat wcześniej Samuel Umtiti. Tym samym począwszy od 2022 roku Barcelona zaczęła wysyłać go na wypożyczenia. Lenglet spędził po sezonie w Tottenhamie, Aston Villi, a ostatnio był graczem Atletico.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii? Kosecki: Henning Berg chyba zobaczył, co się tu dzieje i zrezygnował
Clement Lenglet poza Barceloną. Będzie dalej grał w Atletico
Choć mało kto spodziewał się, żeby w Atletico Lenglet był pierwszoplanową postacią, to zdołał przekonać do siebie Diego Simeone. Pod koniec poprzedniego roku wyglądał choćby jak jeden z najlepszych środkowych obrońców La Liga. Z czasem dyspozycja Francuza nieco się pogorszyła, popełniał więcej błędów, ale patrząc na całe rozgrywki: Atletico było z niego zadowolone. Stąd też uznało, iż warto będzie mieć go w drużynie na dłużej.
ZOBACZ TEŻ: Barcelona nie odpuszcza ws. transferowego celu numer jeden. Laporta wie, co zrobić
Ostatnie słowo należało jednak do Barcelony, z którą kontrakt wiązał Lengleta również na sezon 2025/2026. Okazuje się jednak, iż mistrz Hiszpanii nie zamierzał dawać Francuzowi jeszcze jednej szansy. Strony porozumiały się w sprawie rozwiązania kontraktu, co od razu wykorzystało Atletico Madryt, podpisując z nim umowę do 2028 roku.
Lenglet w ostatnim czasie wrócił też do reprezentacji Francji. Zagrał w podstawowym składzie drużyny Didiera Deschampsa w półfinale Ligi Narodów przeciwko Hiszpanii.