FC Barcelona wraca do lepszej dyspozycji, o czym mogą świadczyć ligowe zwycięstwa nad Deportivo Alaves i Atletico Madryt (dwukrotnie 3:1). Oba te spotkania łączyło to, iż w podstawowym składzie zagrał arcyważny piłkarz, który wcześniej długo był nieobecny.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Bułka został ambasadorem! Wielka chwila, wielka rzecz
FC Barcelona doczekała się powrotu Raphinhi. Jego przyszłość to spory znak zapytania
Chodzi o Raphinhę, kontuzjowanego od końcówki września do początku listopada. Po powrocie Brazylijczyk zaliczył epizody przeciwko Athelticowi Bilbao (4:0) i Chelsea (0:3), ale dopiero grając od początku, pokazał pełnię zdolności (w dodatku grał z kapitańską opaską) - najpierw zaliczył asystę, a w następnym meczu strzelił gola.
Bez niego trudno sobie wyobrazić ofensywę mistrzów Hiszpanii, a jednak taka może być rzeczywistość. Ku wielkiemu niepocieszeniu Hansiego Flicka, który stworzył z 28-latka gracza klasy światowej (w poprzednim sezonie w 57 meczach miał 34 gole i 26 asyst, dzięki temu m.in. zajął piąte miejsce w ostatnim plebiscycie Złotej Piłki).
"Pokusa Raphinhi i ustne porozumienie o odejściu z Barcelony" - artykuł o takim tytule ukazał się w katalońskim dzienniku "Sport". Tam już na wstępie trochę uspokojono wszystkich związanych z klubem. "Chociaż Brazylijczyk nie zamierza opuszczać drużyny tego lata, (podkast - red.) 'Barca Reservat' ujawnia niepisane porozumienie między zawodnikiem a klubem" - czytamy.
Piłkarz "publicznie i prywatnie" podkreśla chęć pozostania w Barcelonie, do której jego "przywiązanie wykracza poza kontrakt", co pokazuje ucałowanie herbu po golu z Atletico. Jednocześnie 28-latka nieustannie kuszą Saudyjczycy, oferując gigantyczne pieniądze.
Raphinha kuszony przez Arabię Saudyjską. Oto co ustalił z dyrektorem sportowym FC Barcelony
Z tego powodu przy przedłużaniu umowy do końca czerwca 2028 r. zawodnik "ustalił z Deco, dyrektorem sportowym Barcelony, warunki, które ułatwią mu odejście, jeżeli po występie w reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata w 2026 roku zdecyduje się przyjąć którąkolwiek z saudyjskich propozycji". Jak wspomniano wcześniej, to niesformalizowane, ustne porozumienie.
Sprawdź też: 8:1! W kraju była noc, gdy Polacy awansowali do 1/8 finału MŚ
"Sport" przywołuje sytuację Inigo Martineza, który miał istotny kontrakt z FC Barceloną do końca czerwca 2026 r. i choćby miał go przedłużyć, ale ostatniego lata otrzymał ofertę nie do odrzucenia z Al-Nassr i ostatecznie tam wylądował. Sytuacja Raphinhi jest trochę inna, głównie ze względu na wiek (rocznik 1996, a Hiszpan 1991) i dłuższą perspektywę na grę na najwyższym poziomie, ale ponoć proponowane mu kwoty są tak zawrotne, iż najwidoczniej skłaniają go do zostawienia sobie uchylonej furtki do odejścia. Choć na razie jest ono dalej niż bliżej.
"Według 'Barca Reservat' scenariusz na 2026 r. nie pozostało przesądzony: są oferty, ustnie ustalono warunki ułatwiające transfer, a ostateczna decyzja będzie zależała od Raphinhi po mistrzostwach swiata z Brazylią, choć - jak podkreślamy na dziś - nie ma miejsca na dyskusję" - podsumował "Sport".
Od początku sezonu Raphinha rozegrał 11 meczów w barwach FC Barcelony. Jego bilans to cztery gole i trzy asysty.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

1 godzina temu

















