FBI zrobiło nalot na siedzibę zespołu wyścigowego

rallyandrace.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: fbi


Pracownicy zespołu wyścigowego Rahal Letterman Lanigan Racing, znanego chociażby z serii IndyCar oraz IMSA, musieli nieźle się zdziwić, gdy do warsztatu w Zionsville w stanie Indiana wkroczyli agenci FBI. Nakazali oni pracownikom opuszczenie budynku, pozostawienie swoich komputerów i urządzeń elektronicznych, po czym rozpoczęli śledztwo.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, nalot ma mieć związek z osobą starszego inżyniera RLL, który jeszcze jakiś czas temu pracował dla konkurencyjnego zespołu Andretti Global. Ma być on podejrzany o przekazanie własności intelektualnej z poprzedniego zespołu do obecnego, czyli innymi słowy wyniesienie poufnych informacji. Mogłoby to stanowić naruszenie praw autorskich oraz tajemnic handlowych.

Zespół RLL wydał oświadczenie, w którym potwierdza pełną współpracę z organami śledczymi: „W pełni współpracujemy z organami ścigania. Ze względu na to, iż śledztwo jest w toku, nie możemy na ten moment udzielić więcej informacji, ale zrobimy to, gdy tylko będzie to możliwe”.

Co ciekawe, to już drugi raz w krótkim okresie, gdy FBI zainteresowało się zespołem wyścigowym. W sierpniu agenci odwiedzili także siedzibę zespołu Andretti, prawdopodobnie w poszukiwaniu dowodów na możliwe nieprawidłowości związane z naruszeniem własności intelektualnej.

Przedstawiciele zespołu Andretti, w tym dyrektor operacyjny Rob Edwards, zapytani przez lokalne media, odmówili komentarza na temat powiązań obu śledztw.

O ile seria IndyCar zakończyła już swój sezon, spora część zespołu była zajęta przygotowaniami do niedzielnego 6-godzinnego wyścigu IMSA na torze Indianapolis i z pewnością nie doceniła przymusowej przerwy w pracy.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału