Fatalny występ Zalewskiego. "Nie może już grać"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Remo Casilli


To mógł być powrót w wielkim stylu. Nicola Zalewski, za którym kolejne udane zgrupowanie reprezentacji Polski, po raz pierwszy od 18 sierpnia wyszedł w pierwszym składzie Romy na mecz Serie A. Zadanie nie było proste, bowiem naprzeciwko stał mistrz Włoch Inter Mediolan. Niestety - Polak zawiódł, popełnił najważniejszy błąd przed jedyną bramką, a schodząc z boiska, otrzymał porcję gwizdów. Jak na jego osobę zapatrują się we Włoszech?
W 2024 roku oglądamy dwie twarze Nicoli Zalewskiego. Tę piękniejszą - ku uciesze kibiców reprezentacji Polski - pokazuje w meczach, w których zakłada koszulkę drużyny narodowej. Brzydszą - ku smutkowi fanów Romy - wtedy, gdy przywdziewa barwy klubowe. W momencie powrotu z przerwy reprezentacyjnej czar pryska i Zalewski w niczym nie przypomina piłkarza znakomicie prezentującego się w kadrze.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny na ławce?! Kibice odpowiadają Flickowi


Gorzka diagnoza ws. Zalewskiego. "Dla jego własnego dobra"
Nie inaczej było tym razem. Polak, który we wrześniu był odsunięty od pierwszego zespołu Romy, w końcu wrócił do łask. Po raz pierwszy od 18 sierpnia i spotkania zremisowanego przez jego drużynę z Cagliari (0:0) wybiegł w podstawowym składzie na ligowy mecz. Wyzwanie było trudne, bowiem do Rzymu przyjechał mający mistrzowskie aspiracje Inter. Oczy wielu obserwatorów tego wieczoru koncentrowały się na wydarzeniach rozgrywających się na Stadio Olimpico.


Czytaj także:


Co za skandal! "Czarny dzień, reprezentacja stawia na NIEMCA"


Polak w pierwszej połowie zaliczył jedno nie najlepsze dośrodkowanie, kilka razy został także sfaulowany. Kluczowa sytuacja w meczu miała miejsce w 60. minucie. Zalewski stracił piłkę na połowie rywala, a Inter pobiegł z decydującą, jak się później okazało, kontrą. Gol Lautaro Martinez w ostatecznym rozrachunku przesądził o kolejnej porażce rzymian, a reprezentant Polski dziesięć minut później opuszczał murawę. Żegnały go gwizdy. Czy to oznacza, iż Polak zmarnował wielką szansę, jaką dostał od Ivana Juricia? O zdanie zapytaliśmy dziennikarza blisko śledzącego poczynania Romy.
- Niestety tak. Mecz z Interem nie był łatwy, ale Nicola popełnił błąd, który doprowadził do bramki rywali - mówi Sport.pl Simone Valdarchi z "Il Romanista".


Czytaj także:


Burza po tym, co zrobił Zalewski. "Jesteś tragedią"


Fala krytyki spotkała także Zalewskiego w mediach społecznościowych. Kibice w mało parlamentarny sposób dawali znać o swojej dezaprobacie związanej z występem Polaka. Atmosfera wokół Romy nie jest ostatnio najlepsza.


- To nie jest łatwy moment dla kibiców Romy, fani kwestionują decyzję klubu o zwolnieniu De Rossiego, a piłkarze również byli ich celowniku. Nie tylko Zalewski był wygwizdywany podczas meczu z Interem, ale zapłacił za swoje błędy - tłumaczy Valdarchi.
Rzeczywiście Zalewski nie jest odosobnionym przypadkiem piłkarza, który w minionych meczach był kwitowany salwą gwizdów. Wcześniej takich nieprzyjemności doświadczyli między innymi Lorenzo Pellegrini i Leandro Paredes.
Spotkanie z Interem było pierwszym meczem Romy po przerwie reprezentacyjnej. Niestety - po raz kolejny zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze Zalewskiego.
- Myślę, iż Nicola jest dobrym zawodnikiem. Pokazuje swoje atuty w każdym meczu reprezentacji Polski. Czuję jednak, iż nie może już grać w Romie. Mówię to dla jego własnego dobra - podkreśla Valdarchi. Przypomnijmy, iż Zalewski wciąż nie podpisał nowego kontraktu z Romą. Jego obecna umowa wygasa w czerwcu 2025 roku i jeżeli nie zostanie prolongowana, to już w styczniu będzie mógł negocjować z nowym, potencjalnym pracodawcą.


Czas pokaże, czy Polak dostanie jeszcze kolejne szanse od Ivana Juricia. Szkoleniowiec na pozycji Zalewskiego ze zdrowych piłkarzy ma jeszcze do dyspozycji niesprawdzonego Samuela Dahla i przede wszystkim Angelino. Hiszpan ostatnio gra jednak w roli pół lewego stopera. Według Valdarchiego to właśnie sytuacja kadrowa Romy jest dziś największym sprzymierzeńcem Polaka.
- Na lewym skrzydle Romy jest dwóch kontuzjowanych graczy - Alexis Saelemaekers i Stephan El Shaarawy, więc myślę, iż Zalewski będzie mógł niedługo wrócić na boisko - przewiduje dziennikarz. Kolejny mecz rzymianie rozegrają już w czwartek. 24 października do stolicy Włoch przyjedzie Dynamo Kijów.
Idź do oryginalnego materiału